niedziela, 4 stycznia 2009

pŁotka#11: Szpital jak koń, jaki jest każdy widzi.

Sławomir Kosidło, który przez blisko 4 lata zarządzał augustowskim szpitalem złożył wymówienie. Oficjalna wersja ważne względy osobiste, ale ludzie swoje wiedzą i jak zwykle nowa fama rozeszła się po mieście. Mianowice chodzi o to, że niby były już pan dyrektor nie wytrzymał ataków na jego osobę. Ataki te mieli przeprowadzać lokalni politycy PiS-u. Szpital za czasów Kosidły zaczął wychodzić na prostą, długi spłacać i tak dalej. Jednak politycy PiS-u okazali się prawdziwymi konserwatystami, którzy nie lubią postępu i woleli żeby wszystko było po staremu. Do czerwoności wzburzył ich pomysł by w szpitalu powstał oddział kardiologii inwazyjnej, bo po co, do tego jak to jest możliwe żeby prywatna spółka dzierżawiła pomieszczenia szpitalne. I tutaj docieramy do drugiego dna, bo na rynku przekupki szepcą, że to wszystko przez znanego polityka PiS-u ale z Suwałk, który nie życzy sobie, by w Augustowie działał lepszy szpital niż ten w Suwałkach. Szpital w tym zacnym mieście jest jak koń, każdy widzi że to nędzna wyliniała szkapa i każdy kto da radę jedzie do Augustowa lub Białegostoku.

1 komentarz:

Piłaś pisze...

Ludzie na mieście (którzy mają troche doczynienia z medycyną, nie tylko jako pacjenci) mówią, że augustowski oddział Kardiologi Inwazyjnej jest najlepszy w województwie, ma najlepszy sprzęt itd.

Ja na szczęście go nie testowałem i nikomu nie życze, żeby go testował na własnej skórze, ale jeżeli już komuś to się zdarzy to wolałbym żeby opiekowali się mną osoby które wiedzą jak mi pomóc, a w Augustowie, W TEJ DZIEDZINIE, ponoć już są tacy...

Pozdro
ABC. XYZ.