niedziela, 28 czerwca 2009

ATBS KODREM: Prosty sposób na (drogie) mieszkanie?

Ostatnio coraz głośniej mówi się o tym, że KODREM zdziera z ludzi pieniądze za czynsz. Już nawet nie możemy traktować tego jako pŁotki, za dużo ludzi potwierdza i narzeka na działania naszego TBS-u. Otóż mieszkańcy uważają, że płacą za duże czynsze, za podobny metraż w SM ma się płacić o połowę taniej, do tego nie wiadomo gdzie ów pieniądze idą. Ponoć rzadko zdarzają się remonty i inne tego typu działania. Tak samo ma być z wyrównaniem za okres grzewczy, jak wiadomo zima w tym roku była lekka więc i trzeba by zwrócić trochę pieniądza, jednak i z tego KODREM znalazł wyjście, podnosząc limit od jakiego będą wypłacać wyrównanie. Mieszkańcy mają powoli dość i możliwe, że niedługo zorganizują się i będą pisać pisma do naszych lokalnych władz. Oczywiście nie poruszę tutaj tematu samego kupna mieszkań w TBS-ach i tego co się w związku z tym dzieje, ponieważ jest to zbyt obszerny i trudny merytorycznie temat dla nas. Może w przyszłości.
wredny_pismak

piątek, 26 czerwca 2009

Uwaga kierowcy na korki w mieście.

Ostatnio jakoś tak się "drogowo" zrobiło. Niedawno pisaliśmy o rozkuwaniu naszego cudnego, funkiel nowego ronda. Oczywiście jak prace przy rondzie będą to i korki się potworzą. Ale to nie koniec, ponieważ na ulicy 29 listopada również mogą tworzyć się korki z powodu budowy wiaduktu drogowego. Powiecie, że się czepiam ale nie tak sobie wyobrażałem ów wiadukt. Pominę to, że robią go już z pół roku jak nie dłużej, widać że się panom majstrom nie spieszy to do tego wygląda on jak by miał przeżyć upadek bomby atomowej. Patrząc na jego konstrukcję można dojść do wniosku, że GDDKiA chyba planuje umożliwić miejskim włodarzom na budowę na nim dwóch galerii handlowych i sporych wielkości parkingu. A nie można by było prościej i szybciej? Zrobić jakiś normalny, w Białymstoku jakoś potrafili na Zwierzynieckiej szybko i sprawnie. Zajęło im to z jakieś pięć tygodni, a tutaj? Aha całość ma kosztować 6 milionów, a kierowców samochodów osobowych uprasza się o jazdę przez centrum miasta. Tak więc miłego przebijania się przez uliczki i ludzi życzą planiści z GDDKiA.
wredny_pismak

pŁotka#15: Errata do nie czuje jak betonuje.

Nie tak dawno wredny pisał o betonowaniu naszego miasta. Wówczas zastanawialiśmy się co tam powstanie. Czy:
a) dom jakiegoś augustowskiego prominenta,
b) ośrodek wczasowy, tudzież hotel jakiegoś augustowskiego prominenta.
Wedle miejscowych plotek ma być to hotel, więc połowa zagadki się wyjaśniła. Do kogo będzie należał? Pożyjemy, zobaczymy, poinformujemy.

środa, 24 czerwca 2009

Prognoza pogody.

Dzisiaj tj. 24 czerwca, będzie bez zmian, znaczy się lało, wiało i piździało. Najbardziej narażeni na taką pogodę są właściciele hoteli i innych turystycznych atrakcji, u nich widoczne objawy to bóle głowy oraz wzrost myśli samobójczych. Również młode osoby będące na wakacjach zagrożone są, obecna pogoda sprzyja zwiększeniu stężenia alkoholu we krwi i przesiadywaniu w pubach. Rolnicy jak zwykle będą mieli słabe plony, rok temu za sucho, w tym za mokro, za rok będzie pewnie za zimno. Słaba pogoda jest również przyczyną kryzysu finansowego oraz słabej gry naszej kadry piłkarskiej. Jedyni, którzy się cieszą to producenci parasoli i polmosy (one zawsze się cieszą).
wredny_pismak

Gwiazdy na wyciągu.


Wszystkie informacje są na plakacie. Mam nadzieję, że pogodę też zaprosili.

Dr Boczek informuje: mleko czy wyrób mleko podobny?

Już tyle pisali różnego rodzaju "specyalisty" tekstów czy pić, czy nie mleko, że się tym nie zajmę. Po prostu jak komuś smakuje i lubi to czemu ma nie pić? Wolny kraj, wolny obyczaj. Jak komuś gula skacze bo druga osoba pije/nie pije mleka, a to wedle jej mniemania zdrowe/niezdrowe to już problem tej osoby. Ja tu się zajmę z goła inną sprawą, a mianowicie wyrobami mleko podobnymi, które są sprzedawane jako normalne, pełnowartościowe mleko. Normalnie jest tak, że trzeba na opakowaniu napisać dokładnie z czego produkt się zrobiło. Problem stanowi mleko i soki. Soki, bo sok to sok, a nie woda z dodatkiem soku z zagęszczonego soku (swoją drogą masło maślane) ale i tu jest całkiem jeszcze dobrze, bo na opakowaniu jest podany skład procentowy. Jeżeli chodzi o mleko to tutaj jest całkowita wolna amerykanka. Oczywiście na chłopski rozum mleko jakie pijemy to taka wydzielina z wymion krówki. Każdy kto choć raz pił takie prawdziwe od krowy (nie przyznawajcie się bo UE posadzi Was do więźnia) zdaje sobie doskonale sprawę z tego, że te w sklepie to jakaś popłuczyna po mleku. Normalne mleko jest dosyć gęste, sycące bo zawiera dużo białka no i jak ktoś pije jeszcze ciepłe to "wali" krową, a schłodzone już mniej i jest pyszne. No i ma krótki okres ważności oczywiście. Tajemnicą poliszynela jest, że firmy do mleka dodają różne specyfiki, żeby wychodziła produkcja jak najtaniej i by miało jak najdłuższy okres ważności, bo sklepik innego nie przyjmie. No i kupujemy jakieś rozwodnione coś, UHT znaczy się z zabitą florą bakteryjną (to tak jak by kupować samochód bez silnika, bo producent stwierdził, że jest szkodliwy dla środowiska) i jakimiś polepszaczami i innymi bajerami, które pachną "chloro podobnie" by zwiększyć sztucznie zawartość białka czy innych składników odżywczych. Prawda jest taka, że takie mleczko jest badane czy posiada odpowiednią ilość składników, a jak one tam się znalazły to inna sprawa. Rok temu firma Nestlé wpadła, po zatruciach dzieci w Chinach. Okazało się, że dodawali melaminę (nie mylić z melaniną), która jest pochodną cyjanamidu używaną w produkcji żywic melaminowych, jest toksyczna, prowadzi do podrażnień, w tym wypadku przewodu pokarmowego. Stosowana po cichu do zawyżania zawartości białka w paszach, mlekach w proszku i innych wytworach z mleka. Oczywiście robi tak większość firm, Nestlé była pazerna, przez to głupia i wpadła. I teraz dochodzimy do sedna mojego wywodu. Otóż ostatnio firma Mlekovita reklamuje swoje "Wypasione mleko". Siła reklamy i mnie dopadła więc kupiłem to coś. Ładny kartonik, ale zdziwiłem się, że data ważności sięga aż grudnia! No dobra wypiłem kilka łyków i wylałem resztę do zlewu. Tego się nie da pić, śmierdzi jak mieszanka wody z jakimś tłuszczem roślinnym i kto wie jeszcze czego. Spojrzałem na karton, gdzie skład tego czegoś jest, ale oczywiście nigdzie czegoś takiego nie było. Bo mleko to mleko nieprawdaż?

środa, 17 czerwca 2009

Nasze rondo, bynajmniej nie muzyczne.

Już jakiś czas temu pisałem o tym bublu zwanym rondem na wylotówce do Białegostoku, które to w założeniu miało ładnie spowalniać ruch przy wjeździe na naszą obwodnicę :P Każdy kto nie jest ślepy i choć trochę oleju w głowie ma, mówił że jest za wąskie i się nie tylko ciężarówki ale i autobusy i większe samochody nie mieszczą lub ledwo się mieszczą na nim. Dwa tygodnie po otwarciu jakiś TIR "ochrzcił" rondo kiedy to się na nim nie wyrobił i sobie wjechał na pas zieleni. Pisma pisali przewoźnicy i zwykli obywatele bez skutku, aż tu jak nie walnie jak nie gruchnie informacją, że będą je przebudowywać. Wreszcie można by rzec. Tylko jest mały problem. Mianowicie ruch zostanie z lekka wstrzymany, poza tym ludzie zadają sobie pytanie kto za to zapłaci, bo na pewno nie projektant który nie ma sobie nic do zarzucenia oczywiście. Jak nie projektant to pewnie my zwykłe ludziska. Bo GDDKiA się nie poczuwa do tego by się przyznać do błędu. Ba z ich wypowiedzi to wynika, że ono jest zbudowane zgodnie z normami i innymi pierdołami tylko kierowcy to łamagi i specjalnie dla nich je przebudują by nie płakali im nad rękawem. Oczywiście rondo służy do spowolnienia ruchu, ale mi się zawsze wydawało, że największą rolę to pełni w tym momencie dojazd z lekki łukiem, a jak chcą skuteczności to niech postawią mur zamiast ronda. To spowolni ruch skutecznie i w sposób permanentny.

niedziela, 14 czerwca 2009

Poza rzeczywistością Marka Cichuckiego.

18 (czwartek) czerwca o godz. 19.00, w sali MDK.
Marek Cichucki
Fascynacja Stanisławem Ignacym Witkiewiczem.
Tytuł spotkania „Poza rzeczywistością”

Marek Cichucki –Augustowianin, Aktor łódzkich teatrów: Studyjnego '83 ( 1983-87), Nowego (1987-89 i 1997-2004) oraz Zespołu J. Wiśniewskiego (1988-92).
Grał min. w takich filmach jak : „U Pana Boga w ogródku”, Kariera Mikosia Dyzmy”, „Ogniem i mieczem”, „Awantura o Basię, i innych.

Dr Boczek informuje: emerytura to nic pewnego.

Obecnie idzie sobie taka reklama w telewizji o tym, że rzeczami pewnymi są te, że się nie da pocałować w łokieć i kiedyś przejdzie się na emeryturę. Tak więc warto zapisać się do ichniego OFE. I tak jak w każdym banku i tutaj są, że tak się wyrażę, kruczki prawne. Ponieważ są osoby które potrafią się pocałować w łokieć, czasami tak się dzieje po urazach wszelakiego rodzaju naszej kończyny chwytnej tudzież ktoś się z lekka nieproporcjonalny urodził. Tak samo jest z OFE i szeroko pojętą emeryturą z ZUS. Pominę już to, że cały system jest chory i OFE to jedna wielka ściema i skandalem jest to, że mam przymus ubezpieczenia się w jakieś prywatnej firmie, a jak nie będę chciał to mnie sami sobie gdzieś "dolosują". Niestety nasza kasa wcale nie jest nasza. Tak więc, rzeczą mało pewną jest to, że ktoś przejdzie na emeryturę. Może zginąć, poważnie zachorować i zostać rencistą lub wywalą go z roboty na 4 lata przed 65 urodzinami i nikt nie będzie chciał takiej osoby zatrudnić i emeryturki nie będzie. Ba jeżeli jesteś mieszkańcem Podlasia płci męskiej to statystycznie nie dożyjesz emerytury. Ciężka praca, utrudniony dostęp do lekarza, nieszanowanie zdrowia i wilgoć (ach ten artretyzm) sprawiają, że statystycznie mężczyźnie braknie kilku miesięcy do emeryturki, no chyba że ktoś jest z mundurówki. Od razu nasuwa się pytanie po co odkładać kasę do ZUS i OFE skoro i tak nie dożyję, a jak dożyję to dostanę tak mało, że szkoda gadać? Otóż nie ma żadnego sensu. Lepiej byłoby wkładać tą kasę na prywatne konto. Tak ulokowane pieniądze nie zniknął automagicznie po Twojej śmierci, możesz sobie przejść na emeryturkę kiedy chcesz, po kilkunastu latach uzbiera się ładny procencik, oddać ją żonie, dzieciom, komukolwiek, masz pewność że nie przepadną. Ale jak to zrobić skoro i tak wyrwą Ci tą kasę na ZUS, KRUS i inne OFE, a do mitycznego pierwszego ledwo starcza. Otóż tu już wasza słynna polska głowa w tym czytacze kto i jaką emeryturę będzie miał. Niestety nasz system jest tak złodziejsko-skorumpowany, że po prostu aby coś dla siebie mieć trzeba kombinować i oszukiwać z zatrudnieniem i wysokością naszych zarobków(*). Wielu pracodawców zaniża specjalnie zarobki. Uzyskane tak zaskórniaki lokuje się na koncie, najlepiej poza kochaną ojczyzną. Dla bismarkowskiego systemu dr Boczek czyli ja mówię stanowcze nie. Aha dla SYSTEMU najlepszy jest właśnie taki mężczyzna z Podlasia. Rzadko kiedy chodzi do lekarza, ciężko pracuje i oddaje kupę kasy do tego dużo pije, nie rodzi dzieci i nie idzie na zwolnienie macierzyńskie, do tego nie dożywa nawet pierwszej wypłaty emerytury. Cała kasa przepada i jest lokowana gdzie indziej. Gdzie? Jeżeli chcecie zobaczyć zapraszam, najbliżej do Białegostoku na skrzyżowanie ulic Wyszyńskiego z Młynową, stoi tam piękny nowy pałac.
(*) Re_Akcja i nikt inny nie namawia w żaden sposób do oszukiwania i "okradania" państwa.

Ogólnopolski turniej tańca towarzyskiego.

II Mistrzostwa Augustowa w tak zwanym jukendensie odbędą się 14 czerwca w hali sportowej Zespołu Szkół Samorządowych (popularnej trójce) od 12:oo. Bilecik kosztuje 15 złotych, dzieci do 7 roku mają wstęp za darmochę.

MZK-a piękne autobusy ma.

I na tym się kończą plusy naszego miejskiego przewoźnika. Każdy kto chociaż czasami jeździ autobusem ma wyrobione zdanie na temat przewoźnika i nie jest ono najlepsze. Czasami pokazuje on swoją "ludzką twarz" i uruchamia dodatkowy kurs do Studzienicznej jak odpust się zaczyna. Pewnie dla tego, że w zarządzie ludzie wierzący siedzą. I tak w normalny dzień, można pojechać sobie do Studzienicznej za 2,20 na normalnym i 1,10 na ulgowym bilecie, osoby po 65 roku jako, że się natyrały wystarczająco mają od państwa przejazd za darmochę. Autobus jeździ dwa razy na dzień, znaczy się malutko. W związku z tym w odpust to on kursuje jak kot z pęcherzem teoretycznie co 20 minut, ale za to bilet dla każdego bez wyjątku kosztuje 3,30. Jeszcze bym zrozumiał, że 3,30 i zniżek dla uczącej się braci nie ma bo niby często jeździ, ale że osoby starsze są za przeproszeniem wywalane z autobusu bo płacić nie chcą (jak nie muszą) to już jest przegięcie.

Nie czuje jak betonuje.

Już kilka razy poruszałem na łamach naszego alterbloga problem manii betonowania naszego kochanego "uzdrowiskowego", "turystycznego", "zielono-płócnego" miasta. Nie ważne jaka ekipa czy Kaziu czy nasz zapracowany poseł na sejm, widać u nich te same objawy. Zamiast starać się o powiększanie terenów zielonych w mieście i jakieś sensowne gospodarowanie tym co już mamy możemy uświadczyć proces wycinania i betonowania gdzie i czego się da. Cały Augustów zaczyna przypominać jakiś, za przeproszeniem azjatycki slums (nie obrażając Azjatów, u nich jest ładniej). Tu walniemy jakiś bloczek między warzywniakiem, a śmietnikiem, tam wysramy jakąś budkę i nazwiemy ją galerią, będziemy tam kaszankę i chińskie klapki sprzedawać. Jednym słowem brak jest jakiegoś konkretnego i sensownego planu zagospodarowania przestrzennego. Nic do siebie w tym mieście nie pasuje. Co do "miejskiej zieleni" to pozostały nam dwa parki, okolice bulwarów i las miejski mocno przetrzebiony i wycięty by zrobić parkingi, z których nikt nie korzysta. Nie wiem kto jest miejskim architektem krajobrazu i kto się zajmuje koncepcją wyglądu miasta, ale trzeba przyznać jedno, muszą to być osoby, które studia to zrobiły ale eksternistycznie w Koziej Wólce. Tak brzydkiego i zaniedbanego parku w samym centrum to ja dawno nie widziałem. No może w Białobrzegach. Nic tu nie zmieni odpicowanie głównej alejki i dodanie jakiś badyli jak reszta leży i kwiczy. Teraz dochodzimy do meritum sprawy, a mianowicie budowy czegoś pomiędzy szkołą społeczną, a szumnie nazwanej budki z piwem, Karczmy Rospuda. Noż kurtyna już nie ma gdzie budować domów czy innych pierdół tylko na bagnie i to jeszcze przy bulwarze? Najlepiej wykarczujmy wszystkie drzewa i zabetonujmy całość, zróbmy jeszcze więcej parkingów, ośrodków wypoczynkowych i budek z piwem tudzież innych pabów. Na pewno w taki sposób przyciągniemy jeszcze więcej turystów. Może takie podejście do sprawy włodarzy jest wywołane przeświadczeniem, że blisko jest las, więc po jakiego wałka zieleń w mieście? Ech Kaziu weź się do roboty i zrób cokolwiek, co chociaż udawało by, że posiada jakiś zamysł.
wredny_pismak

środa, 10 czerwca 2009

Premiera CD Jabberwocków

Dnia 20 czerwca będzie można po raz pierwszy odsłuchać ostateczną wersje pierwszego albumu długogrającego augustowskiej kapeli - Jabberwocky. Ale żeby ją odsłuchać należało by ją nabyć. A znajdziecie ją pewnie w (lokalnych) dobrych sklepach muzycznych i pewnie w MDKu. (Jak będę wiedział gdzie można będzie ją dostać poinformuje.)
Tym czasem Jabbery ruszają w trase z Radiem Białystok.
Najbliższe koncerty:
- 14.06.2009 w Sokółce (Studio Lato Radia Białystok)
- 20.06.2009 w Białowieży
- 21. 06.2009 w Wysokim Mazowieckim (Studio Lato Radia Białystok)
- 04.07.2009 w Augustowie (camping "Bartek")
- 19.07.2009 w Mońkach (Studio Lato Radia Białystok)
- 26.07.2009 w Augustowie (w ramach "Co ma pływać nie utonie)
- 23.08.2009 w Zabłódowie (Studio Lato Radia Białystok)

Zapraszamy
Piłaś