piątek, 9 stycznia 2009

Śniegu kapka.

Z trzy lata nie było u nas porządnego śniegu. Nie było ludzie narzekali, jest też narzekają, taka to nasza natura. Z racji tego, że trochę go spadło pługi odśnieżające na poboczach dróg robią nasypy śnieżne, bandy, górki czy inne kupki. Wiadomo o co chodzi. I tu zaczyna się problem, ponieważ taki nasyp z śniegu leży na poboczu na całej długości ulicy. Jak ma się dom jednorodzinny z podwórkiem, to by wyjechać trzeba sobie taką górkę śniegu przerzucić gdzie indziej, no bo zagradza wyjazd z podwórka. Przerzucają tylko jak to dzisiaj zaobserwowałem często z powrotem na drogę. Zauważyłem to jadąc z kolegą samochodem, kiedy jakaś miła pani właśnie wywalała śnieg na ulicę wprost pod koła samochodu przed nami. Samochód oczywiście z lekka zarzuciło na pobocze. I jakoś tak nagle po takim zdarzeniu człowiek zaczął zauważać, że nie jest to przypadek odosobniony i nawet pan Dyczewski koło ATWA z parkingu śnieg na drogę wywala.
wredny_pismak

4 komentarze:

Ka pisze...

Ja mam spokój, bo u mnie nawet ulicy nie odśnieżają :P

Piłaś pisze...

Bo Ty nawet nie masz asfaltu na tej syberii :P

Anonimowy pisze...

I nie masz czym się chwalić, ani nie masz tam asfaltu, ani odśnieżane nie jest. Koniec świata tam jest :P

Ka pisze...

Mam asfalt! To, co zeskrobali z alei, położyli u mnie, Piłasiu ignorancie :P