sobota, 3 lipca 2010

Cisza wyborcza nie obowiązuje.

Powracając z plaży, mą uwagę przykuł plakat wyborczy jednego z kandydatów wiszący na mojej klatce schodowej. Kurcze, jego z rana na 100% nie było, więc co on tutaj robi, przyklejony dzisiaj? No tak niedobre i złe rozklejacze złamali ciszę wyborczą. Oficjalnie komitet nic do tego niema, nieoficjalnie wiadomo kto każe plakaty rozklejać. Tak się nad nim zafrasowałem, że dopiero z mego zamyślenia wyrwał mnie sąsiad, który również zauważył nieszczęsny plakat i potwierdził moje wcześniejsze przypuszczenia. Tak więc trzeba skorcić tych, którzy dopuścili się tego haniebnego czynu, a fe.

2 komentarze:

Anonimowy pisze...

Minęła cisza więc może ktoś zdradzi czyje plakaty zdawało mu się że się pojawiły w trakcie ciszy.

kiszka pisze...

Chodziło o plakaty wyborcze pana Jarosława Kaczyńskiego i to mi się nie wydawało.