poniedziałek, 10 sierpnia 2009

Cała władza w ręce biurw.

Już kilka razy poruszaliśmy sprawę "wszechmogącej siły" jaką posiadają wszelakiej maści urzędasy. Aby usankcjonować swoje istnienie sami tworzą dla samych siebie zapotrzebowanie za pomocą głupich przepisów, które wymyślają. Dzisiaj następny beznadziejny przypadek. Wyobraźcie sobie moi mili państwo, że mieszkacie w mieście Z przy ulicy X 32 w mieszkaniu własnościowym, wykupionym za swoje ciężko wydarte pieniądze. Pewnego dnia drogowcy zaczynają przebudowę ulicy Y i okazuje się, że X jest jej przedłużeniem. Wasza ulica zmienia nazwę na Y 31 i w tym momencie zaczynają się schody. Otóż okazuje się, że zasiedlacie ów lokal nielegalnie, ponieważ do Was należał ten przy ulicy X 32, a ten przy ulicy Y 31, który jest nota bene tym samym lokalem, jest traktowany przez urzędników jako nowy nie związany z tamtą przebudowaną ulicą. Jednym słowem musicie za niego zapłacić inaczej miasto Was wywali, bo to jest ich. Dziwne, absurdalne, szokujące? Nie do końca. Zamiast ruszyć urzędowską dupę i stwierdzić, że zaszła "pomyłka" (o której pewnie od początku wiedzą) postanowili powołać specjalną komisję, która będzie miała za zadanie zbadać sprawę i orzec, czy skarga właścicieli jest zasadna czy nie i czy mają i za ile wykupić lokal. Nie ma to jak kreatywne tworzenie stanowisk pracy i problemów.
wredny_pismak

2 komentarze:

Anonimowy pisze...

a w jakim mieście jest ta ulica X czy Y?

Alternatywny Augustów pisze...

W Szczecinie.