piątek, 16 grudnia 2011

Kożuchowski przeniesie dworzec PKS?

  Swego czasu pisał o tym wredny, teraz pomysł znowu wraca na tapetę. Chodzi oczywiście o pomysł przeniesienia dworca PKS, z centrum, w bliżej nieokreślone miejsce. Na początku zamysł był taki, żeby umiejscowić go koło Marjana, ale chyba upadł, bo był naprawdę głupi. Trzeba by było kupić, od prywaciarza ziemię, i całość zbudować, a bida z nyndzą jest. Do tego, lokalizacja z tyłka, bo wszędzie daleko, a dla uczniów dojeżdżających do szkoły była by to katastrofa. MPK - i jeżdżą w Augustowie, jak chcą i kiedy chcą i generalnie umówmy się jest ich mało, a badania kiedy i gdzie jest najwięcej pasażerów to chyba firma robiła z 15 lat temu.
  Obecnie nadarza się niezwykła okazja. Układ gwiazd jest nadzwyczaj korzystny, bo Cieślik został szefem suwalskiego PKS - u. Nasz burmistrz obmyślił, sobie, że dzięki temu da się przenieść dworzec na ulicę Przemysłową, przy Kaczym Dołku, pewnie tam na teren zajezdni i biura PKS. Całkiem sprytnie, bo koszty małe, a taki teren w samym centrum to istna żyła złota.
  No właśnie, po jaki grom przenosić dworzec gdzie indziej? Oficjalnie, bo centrum zakorkowane, autobusy śmierdzą i brzydko to wygląda. Jakby centrum u nas było ładne, ha. I owszem w cywilizowanych miastach, centrum jest całkowicie zamknięte dla ruchu, trzeba pieszo dreptać, tylko u nas to nie przejdzie, bo każdy swoim szpachlowozem musi podjechać pod same drzwi. Taka mentalność. Najlepiej widać to na Wszystkich Świętych, jak by mogli to by pod sam grób podjechali, ciężko dupę 100 metrów przemieścić o własnych siłach. Ale wracając do tematu oczywiście, że chodzi o kasiutę.
  Miejsce jest zbyt cenne, żeby tak jakiś dworzec dla chamstwa stał. Niektórzy mówią, że to będzie powrót do koncepcji postawienia tam ratusza, bo tak historycznie i tak powinno być, dodatkowo przecież Kaziu szuka nowego lokum. Gimnazjum nr. 1 chciał przejmować. To Wam powiem moi mili, o takiego ło! Tam nie będzie żadnego Marconiego, to miejsce zostanie sprzedane prywaciarzom, a na miejscu powstanie jakiś potworek architektoniczny co będzie pasował jak pięść do nosa. Na dole sklepy na górze mieszkania i tyle. Miasto nie ma pieniędzy, a taka parcela to łakomy kąsek i do kieszonki wpaść kilka miedziaków może.
mc_m, w_p

Brak komentarzy: