piątek, 2 października 2009

Co wolno wojewodzie to nie Tobie smrodzie.

Stare, piękne Polskie przysłowie, a jakie nadal aktualne. W tym chyba drzemie jego moc, że jest ponad czasowe i za ileś tam setek lat również będzie prawdziwe. Ale do rzeczy. Pisaliśmy już o panu Dariuszu Szkiłądziu, który jeździł pijany po bulwarach. Tego pana nie trzeba nikomu przedstawić wszak to ważna persona augustowska. Radny powiatu, człowiek PRAWY I SPRAWIEDLIWY z klubu PiSu, do tego dyrektor szkoły, który ma dawać dobry przykład i wychowywać do świadomego, życia w trzeźwości do tego o zgrozo członek Komisji do Spraw Rozwiązywania Problemów Alkoholowych! No przyznam sam Bareja pewnie lepiej by tego nie wymyślił. Normalny człowiek by dostał szybko wyrok i wiedział by za co, natomiast nasz milusiński prawicowy i konserwatywny "polityk" postanowił za wszelką cenę się od PRAWA i SPRAWIEDLIWOŚCI wymigać. Plotka głosi, że zastraszył nauczycieli, by Ci podpisali haniebne pismo popierające Dariusza. Znaczy się nauczyciele popierają, że pan Szkiłądź może po pijaku jeździć po bulwarach, ciekawe. Nasz burmistrz Kazio zamiast od razu go wywalić na zbity pysk ze wszystkich stołków zdał się na wyrok sądu, a każdy wie, że w sądzie ZAWSZE wygrywa silniejszy i ten co ma plecy. Postanowienie prokuratury o umorzeniu sprawy jasno to pokazuje, jak i potwierdza moją ogólną tezę, o tym, że prawo jest tylko narzędziem dla rządzących by usankcjonować i usprawiedliwić każde, za przeproszeniem skurwysyństwo jakie wymyślą. Wiara ludzi w sądy i prawo wzbudza we mnie wielkie zdziwienie, ale wróćmy do sedna. Jak rzecznik prokuratury powiedział "Czyn popełniony przez Dariusza Szkiłądzia nie wyczerpał znamion przestępstwa. Ścieżka rowerowa, którą się poruszał nie była bowiem w żaden sposób oznakowana i nie można zakwalifikować jej ani jako strefy zamieszkania, ani też jako drogi publicznej". Aha jednym słowem ludzie możecie rowerami nawaleni jeździć po bulwarach, bo nie są oznaczone i ów czyn nie wyczerpuje znamion przestępstwa. Sam chyba spróbuje bo skoro inni mogą to czemu ja nie? A i jeżeli kogoś za to złapią to piszcie nagłośnimy to w internecie będziemy się podpisywać pod pismem do prokuratury o umorzenie śledztwa. Wszak ponoć każdy jest równy wobec prawa. Co prawda nie jestem prawnikiem, ale w uszach ciągle mam słowa prawników-etyków mówiących o tym, że prawo nie jest tylko suchym zbiorem przepisów i powinno służyć przede wszystkim człowiekowi. Ja rozumiem, że sprawę pana Darka rozpatrywano tylko w świetle jazdy po bulwarach, ale czemu nikt się nie zainteresuje jak on tam się dostał? Się teleportował, a może żona go przywiozła i powiedziała "Darku jeździj tylko po bulwarach, bo najebany jesteś, a bulwary nie są oznaczone to nie wyczerpują znamion przestępstwa, a jak Ci się znudzi to po mnie zadzwoń, zabiorę Ciebie, pa mój tygrysku". No jakoś musiał się tam dostać, pewnie sam po pijaku normalnymi drogami w terenie zabudowanym jechał, ale kogo to obchodzi. Tak więc wstyd, wstyd i jeszcze raz wstyd.
EDYCJA: Tak sobie przypomniałem. Ciekawe jak by się pan Szkiłądź ustosunkował do nowego programu PiSu, w którym ustami Natalii - Świat, zapowiada zaostrzenie kar dla pijanych kierowców?
wredny_pismak

5 komentarzy:

Anonimowy pisze...

O proszę mojego kolege skazali za jazdę na rowerze po pijaku, a jechał polną drogą zdala od zabudowań.

Anonimowy pisze...

Artykuł jast na szóstkę gratuluję obiektywnej oceny sytuacji

Anonimowy pisze...

Tak artykuł dobry.

Anonimowy pisze...

A może by tak jakąś akcje zorganizować?
Byłoby wesoło.
Trzeba tylko zawiadomić wcześniej panów policjantów, żeby popatrzeć mogli. Zaprosić też kogoś z kamerą.
Najpierw wesoła i przyjemna alkoholowa konsumpcja, a potem zbiorowy przejazd w te i spowrotem na bani!
Ja, jako abstynent w konsumpcji nie pomogę, ale na zrzutkę i wspólną imprezę się piszę!

Są jacyś chętni?
Może pan redaktor zasięgnie na policji informacji, która to ścieżka jest legalna i urządzimy sobie zabawę:)
Aha, Pana o nazwisku oznaczającym kozi czy tam barani żołądek, też trzeba zaprosić!

pozdrawiam
qqiz

Anonimowy pisze...

Ja się piszę, Fifi. :)

Nie tylko dlatego, że mam aparat.
k.t.