Jak stare porzekadło ludowe mówi dla prasy bad news is good news. A ostatnimi czasy tych złych jest więcej i to mimo propagandy sukcesu, jakie to nasze miasto jest fafarafa i co nie tylko. Dzisiaj zestawienie niektórych już dosyć czerstwych informacji, ale o zgrozo nie istniejących w świadomości większości mieszkańców miasta, z dziedziny sportu i budownictwa wszelakiego. Zacznijmy od najnowszej, a mianowicie nastąpił poślizg przy budowie hali sportowej przy SP4. Inwestycja miała ruszyć w sierpniu, nie ruszyła, bo zaskarżone zostały wyniki przetargu (swoją drogą te przetargi to szczyt szczytów głupoty). Za to zarząd województwa zmniejszył tegoroczną dotację na inwestycję. Zamiast 400 tysięcy miasto otrzyma w tym roku tylko 300, a pozostałą kwotę dopiero w 20011. Hala ma kosztować około 8 milionów, a jak widzicie już jest wielkie halo o 100 tysięcy, przy okazji dużo ludzi uważa, że to nie będzie taka hala z prawdziwego zdarzenia jak wszyscy ją sobie wyobrażają tylko coś podobnego jak jest w "trójce", zaś prawdziwej hali dla sportowców ni widu ni słychu. Tak więc nasze wielkie zagłębie sportowe o którym tyradę słowną mógłby ułożyć pan Buzon nie posiada i nie będzie posiadać odpowiedniego zaplecza, co dziwne Nowinka, Raczki czy Grajewo posiadają i rozbudowują swoje. W związku z brakiem zaplecza jak i odpowiedniego dofinansowania nasze zagłębie sportowe zostało zubożone, ponieważ siatkarze w czerwcu przenieśli się do Suwałk. Teraz nie ma już ani ZKS ani MKS Ślepsk Augustów, za to jest AZS Ślepsk Suwałki. Wiadomo pierwsza liga to nie rurka z kremem i trzeba odpowiednich nakładów finansowych i tak dalej, ale tego miasto nie chciało/nie mogło (niepotrzebne skreślić) zagwarantować. Na nic zdały się listy otwarte. Ostatnio list otwarty wysłali również kibice Sparty Augustów, w którym to nakreślają trudną sytuację naszych piłkarzy. Przypomnijmy rok temu nasi z III ligi (według nowych przepisów, po staremu to IV liga była) spadli do IV (po staremu to V zwana okręgówką w naszym województwie). I w tej IV również dostajemy baty niemiłosierne na razie jesteśmy na 12 miejscu na 16 drużyn. Odpowiedzi chyba jak na razie nie ma. Teraz przeniesiemy się na grunt budownictwa i infrastruktury, ponieważ jako że jest kryzys i trzeba oszczędzać, więc rząd postanowił oszczędzić na nas. Znaczy się tyle Rail Baltici nie będzie, cieszcie się ludzie, że połączeń do Białegostoku nie zlikwidowali, drogi ekspresowe nie będą ekspresowe, budowy wielu odcinków mimo, że już rozpoczęte mają być niekontynuowane (200 milionów złotych idzie papa powiedzieć), a to wszystko dzięki ciągłym zmianom planów. Dużo funduszy zostało już zmarnowanych a jeszcze więcej zostanie ponieważ dofinansowanie przepadnie, a my zostaniemy na wielkim placu budowy. Obwodnica Wasilkowa nie będzie dołączona do drogi ekspresowej, a droga ekspresowa nie będzie przechodzić przez Puszczę Knyszyńską mimo, że już są tam prowadzone od ponad roku prace budowlane. Do tego nie wiadomo, jak w ogóle ma przebiegać droga, no i nie wiadomo jak ma iść dokładnie Via Baltica. Ponoć teraz zmieniło się rządzącym i droga będzie przebiegać przez Łomżę i Ełk. Także nasza augustowska obwodnica ma problemy, bo nie wiadomo czy ona powstanie, a wybitni specyaliści z firmy Scott Wilson nagle dostali iluminacji i okazało się, że będą problemy z wybudowaniem drogi i ominięciem poszczególnych miejscowości: Białobrzeg, Bargłowa Kościelnego, Jeziorek i Żarnowa. Do tego panowie specyaliści nie wiedzą jak wykorzystać już wybudowany odcinek. Jednym słowem parafrazując poetę Jaskra z prozy Sapkowskiego, sytuacja jest taka jak w burdelu, który ogarnął pożar. A i ostatnia informacja, nawet w Augustowie schroniska nie będzie. Zostanie ono zlikwidowane i przeniesione do Suwałk z powodu braku kasy i przepełnienia. Tutaj zostanie tylko punkt przejściowy.
wredny_pismak
10 komentarzy:
w celu małego sprostowania. wg informacji na stronie budowa hali ma pochłonąć koło 8 mln zł.
http://um-augustow.pbip.pl/?event=informacja&id=4425
Wielkie dzięki za zwrócenie uwagi.
Pozdrawiam
Autor pisze, iż nie wiadomo, którędy ma przebiegać Via Baltica, ale zaraz potem wspomina, iż rządowi się odmieniło i planuje trasę przez Łomżę i Ełk.
To w końcu autorowi wiadomo, czy nie wiadomo którędy ma przebiegać???
Przed napisaniem artykułu polecam poszukać informacji. W sieci dość łatwo znaleźć oficjalny rządowy projekt rozporządzenia z wersją trasy przez Łomżę i Ełk.
pozdrawiam
q
Bo nie wiadomo, rządowy projekt ZAKŁADA, że TERAZ miała by Via Baltica przejść przez Łomżę i Ełk. W tym momencie rzeczywiście gdybam, ponieważ uważam, że plany mogą się jeszcze zmienić, nie raz już tak się działo. Poza tym zostaje pytanie co z obwodnicą Wasilkowa, co z kawałkiem drogi ekspresowej od wylotu Białegostoku do Puszczy Knyszyńskiej i dalszymi "odcinkami"? Nie wspomnę już o naszej obwodnicy i suwalskiej.
Pozdrawiam.
Proponuję żeby autor zmienił podpis z "wredny pismak" na "błędny pismak"
Tak to już jest, że trzeba mówić po polsku i pisać też ale niestety tego się trzeba uczyć , lub jak kto woli być bardzo zdolnym ale mimi wszystko też się trzeba uczyć także do nauki wszyscy pismacy i tym podobni.
Wielce Szanowny Panie Anonimie. Otóż musisz zauważyć, że staramy się przekazywać nie tylko informacje, ale także nasz własny komentarz. Przez co teksty są skrajnie subiektywne. Nie jesteśmy żadną prasą wielce "obiektywną" i nawet do takiego miana nie aspirujemy. Swój pogląd, że nie wiadomo jak będzie przebiegać trasa Via Baltica mimo, że obecnie jest planowana przez Łomżę i Ełk jest podyktowana doświadczeniami. By za daleko nie szukać posłużę się przykładem naszej obwodnicy, której budowa została rozpoczęta i nieskończona, ponieważ okazało się że trzeba zmienić plany. Obecnie specjaliści myślą, co zrobić z odcinkiem za 90 milionów by nie zmarnować pieniędzy. Uważam, że w Polsce póki samochody nie zaczną po jakiejś nowej drodze jeździć jej los jest niepewny. Jest mnóstwo przypadków porzuconych dróg i wiaduktów oraz odcinków autostrad w szczerym polu oraz już gotowych dróg ale nie spełniających norm lub w między czasie zostają zmienione plany. Tak samo i w tym przypadku, władze od kilku lat wahają się i nie wiedzą, którędy puścić Via Baltice. Poza tym co by oznaczały już prowadzone roboty od Białegostoku do Katrynki, skoro tamtędy nie będzie iść droga ekspresowa? Oczywiście Szanowny Anonim może wierzyć w oficjalny rządowy projekt, ta postawa jest jak najbardziej proobywatelska, ale ja mogę w niego powątpiewać i to czynię. Co do ostatniego zarzutu, oczywiście, że nie piszemy pięknie ale się staramy (mimo, że tego nie widać). Podstawowym problemem jest to w jaki sposób przelać myśli na "papier" tak by były one zrozumiałe dla innych. Ale zgadzam się Polski trudny język, dla każdego również dla Anonima, ponieważ mimo, że widzi źdźbło w naszym oku, belki w swym nie dostrzega. Budowanie takich "piętrusów" nie świadczy też za dobrze o autorze. Zawieranie całej swojej myśli w takim ogromnym zdaniu wielokrotnie złożonym też jest błędem już nie będę wytykał literówki, ale ja się nie czepiam, bo wiem jak ciężko coś składnie napisać.
Pozdrawiam
1. Obwodnica była wariantowana biorąc pod uwagę przebiegi VB przez Białystok i przez Łomżę i znany jest jej przyszly ksztalt. Wkrotce zreszta poznamy szczegoly.
2. Roboty od Bialegostoku do Katrynki to nie droga ekspresowa a jedynie lacznik do przyszlej obwodnicy miasta.
3. Obwodnica Augustowa nie zostala przerwana "bo trzeba zmienic plany" tylko dlatego ze byla budowana niezgodnie z obowiazujacym nas prawem oraz zwlaszcza niezgodnie ze zdrowym rozsadkiem (do dzis nie moge sie nadziwic jak glupi sa Augustowianie w tej kwestii).
Augustowianin pisze... Może niektórzy, generalnie odradzam generalizowanie, bardziej pasuje wprowadzeni w błąd.
Miesiące są rzeczownikami, czyli odmienną częścią mowy, wobec czego należy powiedzieć 22 WRZEŚNIA a nie 22 wrzesień, bo wrzesień - drogi adminie - jest tylko jeden.
Prześlij komentarz