poniedziałek, 4 maja 2009

Szwynska guypa.

Handlarze strachu nie odpuszczają i cały czas tylko wymyślają co i rusz nowe "informacje" by nas wstrząsnąć, przestraszyć i tak dalej. Różni ludzie, różnie uważają. Jedni mówią, że jest to robione w celu manipulacji masami ludzi, inni że takie informacje przyciągają ludziska dając pismakom kaskę. Tak czy owak wszyscy i co jest istnym paradoksem same pismaki, powtarzają jak mantrę, że ludzie mają prawo do rzetelnej informacji. Oczywiście chodzi mi dzisiaj o tzw. świńską grypę, która już od jakiś dwóch tygodni elektryzuje cały świat. I wszystko było by cacy, gdyby nie fakt, że ów pismaki robią wszystko by wzbudzić w nas jak największy strach. Oczywiście nie mówię, że nie jest to poważna sprawa ale warto o niej mieć rzetelne informacje. A w mediach ciągle, strasznie groźny wirus, tysiące choruje, setki umarły ect, ect. Zaraz, zaraz, jakie tysiące, jakie setki? Nie wiem skąd ludziska biorą dane, ale niechybnie z własnego palca wysysają. Otóż od stycznia, kiedy zaczęto notować przypadki zachorowań, zapadło na to straszne cuś 902 osoby, zmarły 22. W samej Polsce w długi weekend majowy na drogach zginęło 59 osób. Do tego wirus ma mały potencjał pandemiczny, więc nie ma co trząść portkami. Oczywiście polskie media tak krakały i stękały, że wręcz przeżyły orgazm kiedy okazało się, że i u nas JEDNA osoba okazała się zarażona. Zaczęto snuć mroczne przypuszczenia, co to z nami będzie. Dzienniki aspirujące do roli poważnych i opiniotwórczych zaczęły się zastanawiać, czy nie zabraknie rąk do kopania grobów!? Noż motyla noga, chciało by się zaklnąć, czy Ci ludzie ocipiali czy co? Oczywiście teraz wszystkie medialne oczy są zwrócone w stronę tej chorej kobiety i czemu mam takie dziwne wrażenie, że co poniektóre osoby życzą jej śmierci. Ponoć najlepiej się ona sprzedaje.
wredny_pismak

Brak komentarzy: