czwartek, 14 maja 2009

Wybory do PE tuż, tuż.

Przychodzi taki czas, najczęściej co cztery lata, że człowiek staje przed wyborem. I wszystko było by pięknie, ładnie gdyby nie to, że większość z nas ma na temat wyborów niezbyt duże mniemanie, z resztą się nie dziwię, i jest tak zniesmaczona że nawet nie fatyguje się by na tego czy innego świniopasa zagłosować. Ludziska myślą, że jak nie zagłosują to będzie to oznaczało jakiś protest czy wyrażało niezadowolenie. Nic bardziej mylnego. Nasz super demokratyczny system jest tak skonstruowany, że nie głosując również oddajesz niejako głos na partię akurat przeciwną. Spytasz się jak to jest możliwe? A no tak to. Najczęściej osobami niegłosującymi są te ze średnim lub wyższym wykształceniem (chociaż co dziwne one również najbardziej potępiają ów zachowanie, ach ta polska mentalność) ze średnich i dużych miast. Tak zwane twarde elektoraty mają najczęściej partie populistyczne i skrajne w swych poglądach. Więc im mniej osób pójdzie do wyborów, tym większa szansa, że jakieś w dosłownym tego słowa znaczeniu oszołomy dostaną się do "waadzy" i bieda murowana. Najlepszym przykładem były wybory, które wygrał PiS. I teraz jeżeli nie jesteś skrajnym prawicowcem lub lewicowcem i codziennie nie latasz do kościoła to wiedz, że jeżeli nie pójdziesz zagłosować to tylko poprawisz sytuację partii, których nie lubisz. Oczywiście najlepiej jak by w Polsce obowiązywały okręgi jednomandatowe co wedłóg mnie jest podstawą demokracji, jednak nie zgodzą się na to partie chłopskie i PiS, ponieważ najbardziej udeży to właśnie w nie. Poza tym nasi "miliusińscy" musieliby zacząć pracować i udzielać się w terenie, a nie mieć swoich wyborców w przysłowiowej dupie. Tak wię LUDZISKA IDŹCIE NA WYBORY inaczej wybiorą za Was i trzeba będzie się wstydzić później. Sam się sobie trochę dziwie, że coś takiego piszę ale taka jest prawda. Niestety żyjemy w takim chorym kraju, że tak czy siak trzeba zagłosować bo system trzyma nas niezależnie od tego czy głosowałeś czy nie. Jeżeli głosujesz to tak naprawdę, wykorzytują Ciebie tylko raz, bo na kogoś zagłosowałeś, a on i tak wypią się na Ciebie. Jak nie zagłosujesz to dwa razy Ciebie wykorzystają, bo po pierwsze wypinają się na Ciebie, a po drugie w siłę rośnie oszołomstwo. Poza tym można pełnoprawnie ponażekać. Ja sam nie lubię żadnego polityka i każdego uważam tak jak śpiewa Kazik za "świnie czarną" dla tego też wybieram tych, na których widok najmniej mi się robi źle. Tyle jeżeli chodzi ogólnie o wybory. Teraz chwila o tych do PE. Otóż jest to szczyt szczytów jeżeli chodzi o biurokrację i regulowanie wszystkiego co popadnie. Wiadomo pracę musi tam sobie znaleźć każdy. Samo PE jest mało transparentne i podatne na naciski lobbystów. Dla zwykłego zjadacza chleba dostęp do danych na jakich zasadach i jak działa ów coś jest wielce ograniczony. Do tego jest to najdziwniej działający parlament na świecie z trzema siedzibami, w którym zasiadają oderwani od rzeczywistości politycy z tzw. trzeciego garnituru. Wybory są wielce zamotane, a i co najważniejsze w naszym przypadku połączono nas wraz z Warmią i Mazurami, co daje wielki teren, a można wybrać maksymalnie trzy osoby. Dla tego dużo "polityków" jest dla podlasia czy mazur zupełnie nieznana. Mimo wszystko trzeba zagłosować i co najważniejsze zwiększać swoją świadomość dotyczącą tego co się dzieje dookoła nas, by nie dać się łatwo wydymać. Warto również zaglądać na stronę Nasz-Parlament.pl, gdzie są najświeższe nowinki i pełnia lista kandydatów.
wredny_pismak

Brak komentarzy: