sobota, 1 stycznia 2011

Zima jest, to musi byc zimno.

Z takiego założenia wyszedł pewnie zarząd suwalskiego PKS i poczekalnia w Augustowie jest zamykana już o 16:30. Jak ktoś jedzie później, to niech stoi i marznie. Po cholerę Ci ludzie jeżdżą, powinni siedzieć w chałupach. Pewnie tak sobie to wykoncypował szefo firmy, która świadczy usługi przewoźnicze. To już teraz wiem, dlaczego suwalski PKS, ledwo zipie. Często się zastanawiałem jak w naszym województwie, w którym panuje taki głód na usługi przewoźnicze i infrastrukturę związaną z komunikacją, można gonić w piętkę? Jakoś prywaciarze dają sobie radę. Pikanterii dodaje fakt, że kurcze za bilet płaci się jak za zboże, a poziom usługi jest niski jak poziom żartów Kamella. Drodzy czytelnicy, jeżeli się gdzieś wybieracie peksem, to miejcie to na względzie, że po 16:30 poczekalnia będzie zamknięta, tak więc dobrze zaplanujcie czas wyjścia z domu. Szefostwo PKS - ów widać, od nowa odkrywa prawy ludowe i im bliżej nocy tym wedle ich mniemania cieplej się robi, szczególnie zimą.

Brak komentarzy: