środa, 30 grudnia 2009

A cóż to za wiechec?

To ptak, to samolot, nie to miejska "choinka", jeżeli tak ją nazwać można. Już się przyzwyczaiłem, że od wielu lat, nasze miejskie drzewka jak już są to wyglądają jak ostatnie drapaki. Na początku było prawdziwe drzewko, później jak powstała fontanna to przerzucono się na drewniany podest i jakieś sztuczne barachło. Cechą tego jak i wcześniejszych "choinek" było katastrofalne przyozdobienie. Normalnie jest tak, że nad wyglądem czuwa specjalna osoba z tak zwanym zmysłem artystycznym. U nas chyba takiej się jeszcze nie doczekaliśmy. Nie mam wcale żalu do tych panów co zawieszają ozdoby czy inne bombki, bo oni mają to zawiesić, za estetykę im nie płacą. Efekty widac na dwóch drzewkach stojących koło Zygmusia. W tym roku jest inaczej. Postawiono na nowoczesność i modę, bo takie coś tylko, że ładniejsze i zrobione profesjonalnie stoi w większości dużych miast, w tym i w Białymstoku. Wiadomo my Perła i Wenecja, więc trzeba się pokazać. No i się pokazaliśmy. Z daleka to nawet jakoś wygląda całkiem, całkiem. Ale im bliżej tym gorzej. Siermiężny stelaż, i jakoś chałupniczą metodą podoczepiane lampki, nie wspomnę nawet o full profeska zelektryfikowaniu i tym worku na śmieci co wszystkie kable przykrywa. Poezja. Na samym początku nie chciałem tego czegoś komentować, ale wcześnie to to działało. Ostatnimi czasy zaczęła się tylko połowa świecić, i neon na obramowaniu tylko częściowo się świecił, dzisiaj nastąpiła wielka ciemność. Może to i lepiej. Najgorsze, że to nie pan Zdzisiu na podwórku sobie to wystawił, a miasto sfinansowało, pomysł, projekt, wykonanie, montaż itp. A jak widac efekt jest mocno średni. Jeżeli już urzędasy chcą bawić się w modne oświetlanie miasta to niech wezmą przykład ze swoim kolegów ze śledziowa. Gdzie już od października było wiadomo jaka firma i w jaki sposób oświetli wybrane miejsca w mieście. Dokumentacja była dostępna na stronie miasta, a jak ktoś chce zobaczyć efekty, to niech skoczy do centrum zobaczy fontannę albo skrzyżowanie przy Gołębiewskim.
wredny_pismak

Brak komentarzy: