niedziela, 22 stycznia 2012

ACTA: bądź świadomy.


Drodzy czytelnicy, jeżeli nie wiecie nic o ACTA i dziwicie się całemu zamieszaniu, poczytajcie zbiór informacji, blog pana Waglowskiego oraz tutaj, dowiedzcie się jak najwięcej o całej sprawie i sobie ją przemyślcie, no i piszcie do Rybakowicza Adam.Rybakowicz@sejm.pl
Pamiętajcie, wiek XX był wiekiem walki o ropę i kontrolę nad terytoriami roponośnymi. Wiek XXI będzie wiekiem walki o informacje i jej kontrole.

sobota, 21 stycznia 2012

Porównanie budżetów miast.


                                                   (kliknij na obrazek by powiększyć)


 Dzisiaj bez większego komentarza. Wykres generalnie porównujący ile pieniędzy z budżety danego miasta zostanie wydane w tym roku na inwestycje. Jak widać nasz Królewski Gród, w swym królewskim skarbcu, mało złotych monet ma i ciągnie ogony. Oczywiście odbije się to w przyszłości już bliskiej. Polecam poczytać o naszym budżecie, bo jest kilka ciekawych pozycji.

Aha, jeszcze tylko liczba mieszkańców według Wikipedii: Gołdap (13 401), Suwałki (69 527), Ełk (57 897), Grajewo (22 309) i Augustów (30 351).
mc_m, w_p

Źródła:
Gołdap,
Suwałki,
Ełk,
Grajewo,
Augustów.

piątek, 20 stycznia 2012

4 Augustowski Zlot Morsów.

Kazimierz Kożuchowski planuje...

  Jako, że Kazimierz już jakiś czas rządzi naszym miastem i swoje plany werbalizował w różnych mediach i na sesjach rady miasta, to by przypadkiem nie zapomniał, o czym mówił, zebraliśmy jego złote myśli, które mają zapewnić augustowianom świetlaną przyszłość. My wiemy, że rządzenie, planowanie i inwestycje to ciężki kawał chleba i długotrwałe zabiegi, dla tego taka lista będzie naszemu burmistrzowi na pewno pomocna.
- budowa całorocznego centrum rekreacyjno - sportowego koło muszli koncertowej,
- remont muszli koncertowej (ma zakończyć się wiosną 2012),
- budowa basenu niekrytego, koło muszli koncertowej,
- budowa trasy dla biegaczy narciarskich oraz rowerzystów,
- restauracja parku przy Starej Poczcie (też do wiosny 2012),
- przebudowa targowicy miejskiej (może jakieś wizualizacje?)
- przeniesienie dworca PKS (ciekawe gdzie),
- przeniesienie Urzędu Miasta / budowa Ratusza Miejskiego (rok temu miało być w ciągu 5 lat, więc jakiś plan już powinien być)
- budowa skate parku (kiedy i gdzie?),
- nowy budynek dla MDK,
- koreański/chiński/japoński jakiś azjatycki inwestor (kiedy wejdzie na rynek),
- dodatkowy monitoring w mieście (ciekawe czy stary działa),
- francuskie miasto bliźniak (do końca 2011 mieliśmy poznać, które to),
- porozumienie z panem Kudraszewem, w sprawie Domu Turka,
- wypełnianie strategii rozwoju miasta przygotowanego przez Demo Effective Launching,
- rozważenie budowy bazy pogotowia, między policją a strażą pożarną,
- rozważanie, czy wybudować piętrowy parking pod targowicą (miał by być wybudowany do 2014),
- budowa bulwaru i ścieżek rowerowych przy Kanale Bystrym,
- ponowne wysłanie pisma do GDDKiA, by zakazać ruchu TiR - ów po godzinie 22:00, ze względu na przekroczone normy hałasu,
- budowa nowej bazy dla augustowskich kajakarzy (do 2013 roku, więc fajnie by zobaczyć jakiś plan)

Aha to na pewno nie wszystko, jak się nam przypomni to dopiszemy. Jak pamiętacie coś jeszcze to piszcie.

II Augustowski Kulig na Byle Czym.

  Na małych i dużych augustowian czeka duża dawka dobrej zabawy. W ostatni weekend stycznia odbędzie się bowiem II Augustowski Kulig na Byle Czym. Po raz kolejny będzie można podziwiać oryginalne śnieżne wehikuły oraz uczestniczyć w wielu innych zimowych atrakcjach. Nie zabraknie też dobrej muzyki i pysznego jadła.
  Kiedy rok temu dwóch augustowian Paweł Bielawski i Adam Rybakowicz (obecnie poseł na Sejm) postanowili zorganizować imprezę zimową pod hasłem Kulig Na Byle Czym, nie wszyscy wierzyli w jej powodzenie. A jednak udało się! Dlatego w tym roku grono organizatorów się powiększyło, a i atrakcji w tegorocznej zimowej imprezie przybędzie. I tak Kulig ruszy z kopyta w sobotę, 28 stycznia. W tym dniu przewidziane są między innymi gry i zabawy dla dzieci, pokazy snowboardzistów i augustowskich morsów, wspólne gotowanie z mistrzami patelni oraz pokaz wędkarstwa podlodowego.
  Poza tym odbędzie się także wielki bieg narciarski transmitowany i promowany przez TVP1 i oczywiście konkurs na najciekawszy wehikuł śnieżny.
- Serdecznie zapraszamy do udziału w naszej zabawie. Do tej pory zgłosiło się już do nas kilka drużyn, ale wciąż jeszcze przyjmujemy kolejne – mówi Paweł Bielawski, jeden z organizatorów imprezy. – Warto puścić wodze fantazji, bowiem na uczestników najbardziej oryginalnych pojazdów, czekają ciekawe nagrody.
  Uczestników sobotniej imprezy do dobrej zabawy rozgrzewać będą koncerty takich zespołów jak: Bad Falcon, Sennsi oraz The Lucky Losers.
  Kolejnego dnia w niedzielę, 29 stycznia, dużo emocji czeka na miłośników wędkowania, w tym dniu bowiem odbędą się Zawody Wędkarskie o Puchar Burmistrza Miasta Augustowa.
Ideą zimowej imprezy jest nie tylko zapewnienie augustowianom dobrej zabawy zimowej, ale przede wszystkim promocja naszego miasta.

- Chcemy pokazać, że u nas można bawić się fantastycznie nie tylko podczas lata, ale także zimą – dodaje Paweł Bielawski. – Zatem zapraszamy do nas ludzi z całej Polski tym bardziej, że impreza odbędzie się w pierwszych dniach ferii zimowych. Na naszych gości czeka też miła niespodzianka, o której powiemy już wkrótce.
  Organizatorami tegorocznej imprezy są: Restauracja Pod Jabłoniami, poseł na Sejm Adam Rybakowicz, Centrum Sportu i Rekreacji, Augustowskie Placówki Kultury, Augustowska Organizacja Turystyczna oraz Urząd Miasta Augustowa.
(JW)

  Osoby, które chciałyby wziąć udział w Kuligu Na Byle Czym, powinny zgłaszać swoje pojazdy dzwoniąc pod numer telefonu: 516 025 606, lub bezpośrednio zgłosić się do Augustowskiej Organizacji Turystycznej.

(kopiuj/wklej z Augustów24.pl)

Xerografia, Waldemara Greckiego.

Zapraszamy Państwa na otwarcie wystawy - instalacji prac Waldemara Greckiego "Xerografia" , która odbędzie się 20 stycznia 2012 r, o godz. 18.00 na Rynku Zygmunta Augusta.

 W projekcie, który przedstawiam
nie ma początku, ani końca.
Genialna koncepcja. Niepodważalna idea. Coś, co się kończy,
ale w każdej chwili może pojawić.
Idea przyjęta z całym dobrodziejstwem, bez zastrzeżeń.
Doskonała, logiczna, równocześnie dogmatyczna i niesprawdzalna.

Waldemar Grecki

Magda Gessler wywołała ból tyłka w Augustowie.

  Powracamy do sprawy wypowiedzi Magdy Gessler dla Gazety Współczesnej, w której to niezbyt pochlebnie wypowiedziała się o naszym mieście. Pani Gessler przyjechała w ramach kręcenia Kuchennych Rewolucji, by zrewolucjonizować Greek Zorbę. Przed przyjazdem jak i w trakcie kręcenia, pobyt restauratorki była to najgorętsza informacja, bo promocja, bo znane, bo fajne. Ludzie jak głupi łazili po Rynku i okolicznych ulicach oraz napalali się na całą sytuację jak szczerbaty na suchary. Gessler przyjechała, zrewolucjonizowała, obejrzała, a to co, zobaczyła zbytnio się jej nie spodobało. Swoimi spostrzeżeniami podzieliła się ze Współczesną no i się zaczęło. Podobno każdy ma w tym śmiesznym ustroju prawo do własnego zdania, ale nie dotyczy to naszej ziemniaczano - cebulowej krainy. Więc okazało się, że znana restauratorka, to się nie zna, że Żyd, mason, nic nie znacząca persona, że wszystko zawdzięcza nazwisku. Ilość komentarzy oraz temperatura "dyskusji" świadczy jednak o czymś zgoła przeciwnym. Spostrzeżenia pani Magdy pokrywają się z naszymi odczuciami, którymi dzielimy się z Wami już jakiś czas. Przeanalizujmy więc "na chłodno" całą sprawę.

- Miasto zaniedbane i brudne, kamienice są źle odnawiane.

  Z której strony by nie spojrzeć, nasze miasto jest okropnie obskurne, brudne o jakiś zabytkach i charakterystycznych perełkach architektonicznych możemy zapomnieć, dawno zostały zniszczone. Wszyscy powtarzają, że szczególnie centrum miasta wypiękniało, my jednak uważamy, że stało się mniej obskurne niż było wcześniej. Co my możemy zobaczyć w centrum miasta? Ano kamienice częściowo obdrapane i zaniedbane, korodujące dachy, pokrzywione balkony, odpadający tynk. Te odnowione, zostały w skandaliczny sposób, pomalowane w jakieś pstrokato - sraczkowate kolory, fasady skute, zatraciły swój charakter oraz historyczne cechy. Obrazu nędzy i rozpaczy dopełniają podwórka. Z Rynku wystarczy w dowolnym kierunku odejść z jakieś 150 metrów, by wszechogarniający syf jeszcze się spotęgował. Chwalebny wyjątek to zaułek gdzie mieści się księgarnia Atena i drogeria Merkury. Ale już obok na tyłach MDK - u i Maski (na tzw. geodecie), wszystko wraca do porządku, bród, smród i ubóstwo.


Sam pożal się boże park, a raczej to co z niego zostało, też nie napawa optymizmem. Niepielęgnowana zieleń, a oś symetrii nie zachowana. Najpierw stoi kolumna, później pomnik, a jeszcze dalej fontanna (tzw. ostatni wytrysk Cieślika), siołek na siołek i gówno na wierzchołek. Na szklanego potworka spuścimy kurtynę milczenia, bo pasuje jak pięść do nosa, a poza tym nie pełni żadnej specjalnej funkcji. Ktoś wyjątkowo głupi musiał wpaść na pomysł budowania tego czegoś w takim miejscu. Całe centrum tonie dosłownie w nadmiarze kiczowatych reklam. Chodniki wszędzie połamane, drogi dziurawe, w lato dookoła unosi się woń uryny, bo brak toalet, a cały rok jest po prostu brudno, w Augustowie się nie sprząta. Dotyczy to całego miasta. Tak samo jest na 3 - go Maja oraz Wojska Polskiego. Stare kamienice i domy, zamiast je odnawiać. to się burzy, a na ich miejsce stawia się jakieś niby nowoczesne potworki z jak najtańszą i kiczowatą fasadą. Co gorsza jest ich w mieście coraz więcej. To samo dotyczy ulicy Mostowej, z tym wyjątkiem, że ją pociągnęli kostką. Zgodzicie się chyba ze mną, że są to ulice reprezentacyjne i powinny być utrzymane idealnie.

 
  Zapytacie się: "co Ci się wzięło z tą architekturą i historycznym charakterem?" Otóż moim drodzy czytelnicy, Augustów to miasto turystyczne, musi jakoś wyglądać, czymś nęcić turystów. Prawie każdy lubi poruszać się w estetycznym otoczeniu, a o historycznym czegoś się dowiedzieć, pochodzić, popodziwiać i fotkę sobie strzelić. Jest to kolejna cegiełka, która składa się na obraz i atrakcyjność całego miasta. W naszym mieście tę wiedzę posiadano już w przedwojniu, kiedy to specjalne koło intelektualistów, sprawowało piecze nad formą szyldów sklepowych, płotów itp. Chodziło o to, by były one utrzymane w odpowiedniej stylistyce. Teraz o tym się u nas nie pamięta, ale wszędzie dookoła tak. Miasta prześcigają się w odnawianiu zabytków i podkreślania swego historycznego charakteru. Nawet nowe budynki są stawiane tak, by nawiązywały do historii.
 Przykładem może być Ustka, gdzie, samorządowcy, biznesmeni i społeczność lokalna umówiła się i stworzyła projekt odnowy budynków utrzymanych w niemieckiej stylistyce oraz rybackich domków i kamienic. Nawet nowe budynki są wnoszone w tej stylistyce, albo chociaż maluje się na nich czarne pasy imitujące mur pruski.

 Bliższy przykład to Tykocin, gdzie w centrum nie można stawiać kilkupiętrowych budynków, po to by zachować historyczny układ oraz charakterystyczną cechę naszych terenów, czyli wznoszenia niskich kamienic w centrum miasta (wziąłem pod uwagę małe miasteczka). Miasto powinno posiadać swój charakter, Augustów takiego nie ma, choć naokoło trąbi, że posiada, ale to tylko chińska podróbka i tandeta.

 "No to wywalmy, wszystkie stary budynki, zróbmy miasto nowoczesne" - powiecie. Okej, nie ma problemu, może być, tylko od razu trzeba by było zmienić KONTEKST, w który nasze miasto się wpisuje. Trzeba by było przestać, pisać i reklamować się jako miasto królewskie, perła północy, augustowskie noce i tak dalej, bo to jest kontekst historyczny, a promować się jako nowoczesne miasto dla nowoczesnych ludzi. W USA mieli lepiej, bo bez własnej historii spokojnie mogli wybudować takie Las Vegas bez oskarżeń, o tandetę i kicz (chociaż to prawda :P). Jak ktoś czyta, że Augustów to Królewskie miasto, to nabiera pewnych wyobrażeń, jak może wyglądać takie miejsce i co w nim może się znajdować. Po czym przyjeżdża, do tej perły, a tu się okazuje, że i owszem może to parła kiedyś tam była, ale dawno została roztarta na proch.
  Nie twierdzę, że całe miasto, ma nagle stać się jednym wielkim zabytkiem. Chodzi o to, by w miejscach i na ulicach reprezentacyjnych, widać było, że miasto posiada własny charakter, styl i jest estetyczne. To jest również, zadaniem UM i miejskiego architekta, by budynki do siebie pasowały i całościowo to jakoś wyglądało. U nas jednak, nikt na to nie zwraca uwagi. Jeżeli mnie pamięć nie myli, to już w 1997 roku, na łamach Przeglądu Augustowskiego, toczyła się dyskusja na ten temat, więc sprawa nie jest nowa, a sytuacja doszła to beznadziejnego punktu. Otóż już prawie nic nie zostało do ratowania, co można było zdewastować i zepsuć, to zostało zdewastowane i zepsute. Augustów stał się kolejną nowoczesną wioską, w której każdy buduje straszną tandetę myśląc, że tak jest nowocześnie i wystawnie.
  Ze względu na to, że całość tematu jest za długa, podzieliliśmy go na trzy części. Następna w najbliższym czasie, o przedsiębiorcach i pichceniu w tej królewskiej oazie.
mc_m, w_p

Zdjęcia po kolei:
- Urząd Stanu Cywilnego
- własne
- Kuchcikowo
- Ustka
- Ustka, Zaułek Kapitański
- Tykocin
Zobacz również zdjęcia z Wikipedii, augustowskich zabytków.

poniedziałek, 9 stycznia 2012

Promocja tomiku wierszy Barbary Gałczyńskiej.

12 stycznia 2012 roku o godzinie 18:00 w Miejskim Domu Kultury przy ulicy Rynku Z. Augusta 9, odbędzie się spotkanie z poetką Barbarą Gałczyńską oraz promocja jej tomiku "Maluję las..."

Po WOŚP - ie.

  Mimo, że w tym roku Finał odbył się w Galerii Marjon (czy jak kto woli w Marianie), a i "prawdziwi patrioci" i "katolicy", próbowali zohydzić go jak się da, to zbiórkę można uznać za całkiem udaną. W Augustowie w tym roku udało się zebrać 27.416 złociszy nowych polskich.
  Podziękowania należą się wszystkim wolontariuszom i ludziom którzy przyczynili się do tegorocznego wyniku. My również swego czasu uczestniczyliśmy w organizacji i wiemy, że to ciężki kawałek chleba.

środa, 4 stycznia 2012

XX Finał WOŚP 8.01.2012r.

Zapraszamy wszystkich bardzo gorąco 8 stycznia do Galerii Marion w Augustowie na tegoroczny finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Kwestujemy w godzinach 9.00- 20.00 na ulicach miasta. Początek imprez w Galerii Marion o godzinie 14.00. W programie występy zespołów między innymi Two Hearts z Augustowa; GREEDMAN, Tomek Trojanowski, Drażek & Friends. Zatańczy grupa " Impulss" oraz tancerze sportowego klubu tańca towarzyskiego " Promenada" z Augustowa.

Licytacje:
- bony o wartości 100 zł każdy na zakup towarów w sklepie Daichmann, kapcie, plecaki dziecięce, torby damskie i zabawki;
- Firma 4F (odzież sportowa)
- Firma Konex 5-10-15 (odzież dziecięca)
- Ela Travel (srebrne monety August)
- Firma Esotiq & Henderson (ekskluzywną bieliznę damską z kolekcji Joanny Krupy)

W tym czasie w galerii będzie można skorzystać również z usług salonu fryzjerskiego Pani Urszuli Kotowskiej; która cały dochód z tego dnia oddaje na WOŚP.

Impreza potrwa do godziny 17.00
Nagłośnienie Firma nagłośnieniowa "INEX"

poniedziałek, 2 stycznia 2012

Zbiórka krwi w ODK.

W czwartek 5 stycznia 2012 r. będzie miała miejsce pierwsza w tym roku zbiórka krwi w Augustowie. Akcja zacznie się w czwartek o godzinie 8:00 w Osiedlowym Domu Kultury przy ul. Hożej 2B. Wszystkie osoby chętne w wieku 18-65 lat serdecznie zapraszamy do oddania krwi. Więcej na stronie www.hdk-augustow.pl

Augustowska medycyna.

  Dzisiaj taki post łączony. Będzie generalnie o kondycji augustowskiej służby zdrowia. Porozmawiamy sobie o naszym Szpitalnym Oddziale Ratunkowym i szpitalu ogólnie oraz zahaczymy o Pałac na wodzie pana Falkowskiego. Postaramy to wszystko przedstawić w miarę chronologicznym porządku.
  Na samym początku okazało, że NFZ podpisał kontrakt na wykonywanie usług związanych z rehabilitacją z panem Falkowskim, a nie ze szpitalem. Zrobił się rwetes, bo chyba do dzisiaj  nic tam nie ma, oprócz budynku oczywiście. Lekarze i zwykli ludzie zaczęli podpisywać petycję do NFZ o zmianę decyzji. Oddział białostocki powiedział, że się sprawą zajmie i przepatrzy zaplecze lokalowe i sprzętowe w Pałacu. Jednak jak się okazało urzędasy nie mogły tego zrobić do czasu, aż umowa nie wejdzie w życie (znaczy się od stycznia 2012). To jak kto kurde jest? Ja sobie mogę złożyć ofertę, w której mój rozwalający się chlewik przedstawię jako ekskluzywną klinikę, a pana Czesia co jedyne co potrafi to masować butelką, jako wykwalifikowaną siłę roboczą i wezmę za to mało kasy to wygram kontrakt? I nawet jak konkurencja będzie słać pisma i zdjęcia, że u mnie to chlewik jest, to urzędniki z NFZ - tu będą mogły mnie sprawdzić dopiero jak wejdzie w życie nasza umowa? Toż to się w pale nie mieści. Przecież jak kolesie wykładają kasę to powinni mieć możliwość w każdej chwili sprawdzenia czy wszystko jest zgodne z zawartym kontraktem. Jeżeli koleś złożył propozycję to od tego momentu powinien liczyć się z tym, że każdego dnia i każdej nocy może przyjechać nalot z centrali. Jak coś nie będzie pasowało, wnioskodawca nie przyjmie miło gości, da za mało szampana i kawioru to kontrolerzy napiszą notatkę jak trzeba i kontrakt się skończy nim się zacznie. A tutaj? Kontrakt się rozpoczyna nic nie wiadomo, może tam u Falkowskiego jeszcze nic nie ma, a kontrola będzie kiedyś tam, szpital i ludzie mogą stracić. Jak się okaże, że to prawda, że Pałac nie gotowy i co? Umowę trzeba będzie zerwać, od nowa negocjować ze wszystkimi zainteresowanymi podmiotami i przekładać papierki z jednej strony na drugą. Przecież to czysta paranoja. Ostatnia wiadomość jest taka, że stomatolodzy zapowiedzieli, że sprawę Pałacu skierują do prokuratury. Otóż pan Falkowski nie tylko przejął rehabilitację i stomatologię, ale również NFZ powierzył augustowskiej spółce świadczenie usług w zakresie diabetologii, neurologii, pulmonologii oraz otolaryngologii. Toż to siok. Aha, jeżeli ktoś w najbliższych dniach będzie na rehabilitacji lub już dzisiaj był, to niech napisze o swoich odczuciach związanych z nowym miejscem, jeżeli w ogóle ono funkcjonuje. EDYCJA: Według komentarza pod postem "Rehabilitacja w Pałacu na Wodzie" to dzisiaj całe ustrojstwo było zamknięte i nie było możliwości zapisu.
  Druga sprawa, również wielce bolesna, to brak umowy na to by w mieście funkcjonował SOR. Drodzy czytelnicy, my zachodziliśmy w głowę, jak można doprowadzić do takiego stanu, przez rok nic nie robić w sprawie dogadania się z Funduszem, ale po lekturze wiadomości z Augustów24, pod wiele mówiącym tytule "Nie będzie SORu - nie będzie długu" nagle wszystko stało się jasne, a nasza naiwność dostała soczystego kopniaka. Otóż to wszystko to nie jest jakaś konsekwencja głupoty naszych urzędników czy zaniedbania tylko decyzja z ekonomicznego punktu widzenia bardzo dobra. Taka mądra w swej głupocie. Bo skoro, jak czytamy, SOR wygenerował 850 tyś. złotych długu w poprzednim roku(całkowity dług za rok miniony 1 milion 600), to jest to niezły biznes. Sama dyrektor SP ZOZ przyznała, że teraz będzie tylko izba przyjęć i ona nie wygeneruje takiego długu! No super. Jak w karetce będzie siedział lekarz to szpital obsłuży, ale nie daj boże tylko ratownik medyczny i wtedy nagle słowa, że dla pacjenta dużo się nie zmieni obrócą się w pył, bo karetka będzie kursować po województwie, szukając miejsca gdzie można podrzucić pacjenta.
mc_m

Nowy Rok na Rynku.

  Tak to jest, że czasami dobre rzeczy rodzą się z przypadku i w miejscach w których nikt by się tego nie spodziewał. Imprezy noworocznej, jako takiej nie było, brak funduszy oznaczał, że żaden zespół nie będzie grał. Dla miasta, które ponoć aspiruje do bycia turystycznym i w ramach budowania wizerunku, że nawet w zimę ludziska mogą przyjechać i się pobawić, brak imprezy w taki dzień to przysłowiowy strzał we własną stopę.
  Jednak wyskrobano coś z kieszeni i od 23:30 można było się pobawić przy tzw. muzyce mechanicznej. I nagle okazało się, że ludzie bawili się świetnie, ba kilku znajomych stwierdziło, że lepiej niż podczas poprzednich tego typu imprez kiedy to występowały różne zespoły. Co prawda było, krótko ale wielu się podobało. Może przyczyną była swobodna atmosfera, można było się pogibać na scenie oraz pobełkotać coś do mikrofonu. Być może jest to jakieś rozwiązanie na ból związany z brakiem funduszy przy takich imprezach. Zamiast ciągnąć skądś tam zespół wynająć w miarę ogarniętego DJ'a, który będzie odpowiednio zagadywał i zabawiał publikę.
  Taki DJ najpierw przed północą mógłby puszczać hity disco, przy których mogli by się bawić młodzi jak i ci starsi, a później jak już starsi zaczynają się rozchodzić to i można puścić coś nowocześniejszego. Skoro ludziom podoba się tańczyć na scenie to może postawić jakieś podwyższenie, na którym spokojnie mogliby oddać się potrząsaniu swoimi częściami ciała wszelakimi. Najważniejsze, żeby wszystko odbywało się w bezpiecznej atmosferze. W tym roku to trochę się obawiałem, że jak za dużo ludzi wejdzie na scenę to, może gdzie się deska zarwać, albo jakiś mózg przyćmiony alkoholem  stwierdzi, że zniszczy aparaturę nagłaśniającą. Wszystko odbywało się bez większej kontroli. Na szczęście obyło się bez takich cudów.
  Jednak według mnie włodarze miejscy powinni pomyśleć na następną imprezę o odpowiednim zabezpieczeniu. Przede wszystkim część Rynku przy scenie, powinna być strefą gdzie nie można odpalać materiałów pirotechnicznych. Nie raz i nie dwa, ktoś dostał w plecy wystrzeloną rakietą, bo akurat ktoś po pijaku przewrócił butelkę, z której była odpalana, albo ktoś komuś niefrasobliwie (po pijaku najczęściej) rzucił petardę pod nogi.
mc_m