poniedziałek, 2 stycznia 2012

Augustowska medycyna.

  Dzisiaj taki post łączony. Będzie generalnie o kondycji augustowskiej służby zdrowia. Porozmawiamy sobie o naszym Szpitalnym Oddziale Ratunkowym i szpitalu ogólnie oraz zahaczymy o Pałac na wodzie pana Falkowskiego. Postaramy to wszystko przedstawić w miarę chronologicznym porządku.
  Na samym początku okazało, że NFZ podpisał kontrakt na wykonywanie usług związanych z rehabilitacją z panem Falkowskim, a nie ze szpitalem. Zrobił się rwetes, bo chyba do dzisiaj  nic tam nie ma, oprócz budynku oczywiście. Lekarze i zwykli ludzie zaczęli podpisywać petycję do NFZ o zmianę decyzji. Oddział białostocki powiedział, że się sprawą zajmie i przepatrzy zaplecze lokalowe i sprzętowe w Pałacu. Jednak jak się okazało urzędasy nie mogły tego zrobić do czasu, aż umowa nie wejdzie w życie (znaczy się od stycznia 2012). To jak kto kurde jest? Ja sobie mogę złożyć ofertę, w której mój rozwalający się chlewik przedstawię jako ekskluzywną klinikę, a pana Czesia co jedyne co potrafi to masować butelką, jako wykwalifikowaną siłę roboczą i wezmę za to mało kasy to wygram kontrakt? I nawet jak konkurencja będzie słać pisma i zdjęcia, że u mnie to chlewik jest, to urzędniki z NFZ - tu będą mogły mnie sprawdzić dopiero jak wejdzie w życie nasza umowa? Toż to się w pale nie mieści. Przecież jak kolesie wykładają kasę to powinni mieć możliwość w każdej chwili sprawdzenia czy wszystko jest zgodne z zawartym kontraktem. Jeżeli koleś złożył propozycję to od tego momentu powinien liczyć się z tym, że każdego dnia i każdej nocy może przyjechać nalot z centrali. Jak coś nie będzie pasowało, wnioskodawca nie przyjmie miło gości, da za mało szampana i kawioru to kontrolerzy napiszą notatkę jak trzeba i kontrakt się skończy nim się zacznie. A tutaj? Kontrakt się rozpoczyna nic nie wiadomo, może tam u Falkowskiego jeszcze nic nie ma, a kontrola będzie kiedyś tam, szpital i ludzie mogą stracić. Jak się okaże, że to prawda, że Pałac nie gotowy i co? Umowę trzeba będzie zerwać, od nowa negocjować ze wszystkimi zainteresowanymi podmiotami i przekładać papierki z jednej strony na drugą. Przecież to czysta paranoja. Ostatnia wiadomość jest taka, że stomatolodzy zapowiedzieli, że sprawę Pałacu skierują do prokuratury. Otóż pan Falkowski nie tylko przejął rehabilitację i stomatologię, ale również NFZ powierzył augustowskiej spółce świadczenie usług w zakresie diabetologii, neurologii, pulmonologii oraz otolaryngologii. Toż to siok. Aha, jeżeli ktoś w najbliższych dniach będzie na rehabilitacji lub już dzisiaj był, to niech napisze o swoich odczuciach związanych z nowym miejscem, jeżeli w ogóle ono funkcjonuje. EDYCJA: Według komentarza pod postem "Rehabilitacja w Pałacu na Wodzie" to dzisiaj całe ustrojstwo było zamknięte i nie było możliwości zapisu.
  Druga sprawa, również wielce bolesna, to brak umowy na to by w mieście funkcjonował SOR. Drodzy czytelnicy, my zachodziliśmy w głowę, jak można doprowadzić do takiego stanu, przez rok nic nie robić w sprawie dogadania się z Funduszem, ale po lekturze wiadomości z Augustów24, pod wiele mówiącym tytule "Nie będzie SORu - nie będzie długu" nagle wszystko stało się jasne, a nasza naiwność dostała soczystego kopniaka. Otóż to wszystko to nie jest jakaś konsekwencja głupoty naszych urzędników czy zaniedbania tylko decyzja z ekonomicznego punktu widzenia bardzo dobra. Taka mądra w swej głupocie. Bo skoro, jak czytamy, SOR wygenerował 850 tyś. złotych długu w poprzednim roku(całkowity dług za rok miniony 1 milion 600), to jest to niezły biznes. Sama dyrektor SP ZOZ przyznała, że teraz będzie tylko izba przyjęć i ona nie wygeneruje takiego długu! No super. Jak w karetce będzie siedział lekarz to szpital obsłuży, ale nie daj boże tylko ratownik medyczny i wtedy nagle słowa, że dla pacjenta dużo się nie zmieni obrócą się w pył, bo karetka będzie kursować po województwie, szukając miejsca gdzie można podrzucić pacjenta.
mc_m

1 komentarz:

Anonimowy pisze...

odwołać Radę Powiatu Augustowskiego! Odwołanie rady powiatu może nastąpić przed upływem kadencji w drodze referendum. Referendum może być przeprowadzone na wniosek co najmniej 10% mieszkańców uprawnionych do głosowania. Żeby referendum było ważne musi w nim wziąć udział co najmniej 30% uprawnionych do głosowania. Referendum w/s odwołania rady powiatu przed upływem kadencji przeprowadza się nie wcześniej niż po upływie 12 miesięcy od dnia wyborów lub od dnia ostatniego referendum w sprawie odwołania rady powiatu oraz nie później niż 6 miesięcy przed upływem kadencji.