piątek, 10 lipca 2009
Necko Endurance.
Ehhh na prawdę nie wiem co by tutaj napisać. Już jutro zaczyna się impreza, która ma tylu samo zwolenników co przeciwników. Ja sam za nią nie przepadam. W tym roku organizuje ją nasze miasto więc nie mogę napisać o prywacie pana Wiszniewskiego, ale jednak mam mieszane uczucia. Z jednej strony jest to jakaś promocja miasta, a i ludzie się zjeżdżają popatrzeć na łodzie i wyścigi, ale z drugiej tyle samo wyjeżdża, tudzież wcale nie przyjeżdża, bo wiedzą że będzie huk, ryk silników i tak dalej. Do tego wszyscy Ci, którzy wynajmują sprzęt pływający lub sami chcą popływać klną na imprezę jak stary szewc. Połowa jeziora jest wyłączona dosłownie z użytku, bo ani nie popływasz, ani wyłożysz na plaży. Później oczywiście zostaje smród spalin i paliwa, a na dłuższą metę pływające kolorowe plamy, chociaż organizatorzy zawsze zapewniają, że dokładają wszelkich starań by nie narażać środowiska. Widac za mało. A i same widowisko takie sobie jest. Krążą łodzie bez tołku, nie wiadomo kto pierwszy, kto jakie czasy kręci, ale to tylko moje subiektywne widzimisię. Tylko pytanie, czy przypadkiem taka impreza wpasowuje się w promocję miasta i w bilansie końcowym te plusy dodatnie górują nad ujemnymi?
wredny_pismak
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
24 komentarze:
No tak Pan J.W na Endurance to ma środki finansowe, a na wynagrodzenie dla pracowników nie wystarczyło.
Pan ma Stosunki. I wszelaka logika przed tą kasą ucieka. To on a nie miasto się promuje. A nam z tergo zostaje smród i zbełtana woda.
Ta cała impreza jest tak lipna, że aż szkoda gadać. Nie wiadomo kto jakie miejsce ma i jak się wyścig układa, jak coś tam Buzon czasem bąknie to już święto jest.
Mam nadzieję, że zabraknie na to kiedyś pieniędzy, bo żal tyłek ściska jak się na tą imprezę patrzy w naszym "uzdrowiskowym" mieście.
Pięknie fruwające łodzie, dużo obserwatorów. dobra promocja miasta nie tylko w Polsce ale i za granicą chociaż na zakończenie jak wszyscy musieli postać w tym śmierdzącym antyteatrze to już nie wiem czy będą nas dobrze wspominać . Ale jeżeli chodzi o same zawody to naprawdę było widowiskowo i nie narzekajcie ,że głośno , bo już kilkanaście metrów od plaży nie było wogóle tego słychać natomiast w mieście można było delektować się śpiewem Mistrza Ochmana a nad Nettą bawić się z TVN. Było dla każdego coś miłego.
Poprzedniku... po co się wysilać i tłumaczyć, przecież tu siędzą sami malkontenci. Nic się im nigdy nie podoba, wszystko jest pee, oni sami są jedynie cacy.
Dzieciaku tobie żeby osiągnąć poziom intelektualny P. Buzona to musisz skończyć parę fakultetów ale i tak wątpię czy będziesz miał taką wiedzę, bo napewno głosu nie , którego słucha się z wielką przyjemnością Tego głosu w Augustowie żadna siła nie zastąpi. Ja jestem fanem Pana Jerzego przychodzę na wszystkie imprezy, które on prowadzi.Jestem Pana wiernym fanem a ci pseudo spikerzy to mogą za Panem kartki nosić może się kiedyś czegoć nauczą mam na myśli trzymania mikrofonu, bo to też trzeba umieć powodzenia
i znowu kampania przeciw amfiteatrowi, PO chyba chce zlikwidować ostatnie miejsce gdzie można przyjść z rodzina posiedzieć i pooglądać ciekawe występy, jak zwykle zarzut że zapuszczone, no ale kto przez te lata był przy władzy i kto je zapuścił to jakoś nie pamiętają. PO u nas to raczej PK (partia kolesi) co tylko kombinuje jak tu zrobić by w tym mieście nie było miejsca dla zwykłych mieszkańców.
I zgodzę sie z kolegą...amfiteatr wyglada tragicznie i gości tam bym nie zaprosił, ale że takie miejsce powinno istnieć nie ma wątpliwości. Kiedy dowiedziałem się,że kolesie z PO chcą przejąć stary ZMS...zrozumiałem po co im kładka.
Dobra reklama miasta za granicą? Słyszałem, że 2 osoby z ekipy francuskiej zostali pobici... Naprawdę świetna reklama, ale to już możemy dziękować tylko i wyłącznie idiotom co zamiast mózgu mają mięśnie i patrza co można pobić....
Drogi Anonimie z 10:55. Leże i kwicze,uśmiałem się po pachy. Jeżeli mówisz poważnie no to nalezy Ci się szacun za wytrwałosć a jeżeli to była ironia to wybitnie udana.
Serdecznie pozdrawiam a głównie Pewnego redaktora który dba o nasz kochany i piękny Augustów.
Do pana anonima z 10:55 po pierwsze to nie dzieciaku, dzieciaku. Rozumiem, że musisz człowieka do swojego poziomu doprowadzić wielce niskiego i tam go załatwić doświadczeniem. Żeby osiągnąć poziom intelektualny pana red. nacza Buzona musiał bym ostro pic przez 20 lat i służyć wiernie każdej następnej ekipie rządzącej, opiewając ich wątpliwej jakości wyczyny. Jak pan Jerzy prowadzi imprezy? Wystarczy pójść i posłuchać. Może i tembr głosu ładny, ale popełnia straszne błędy językowe, wystarczyło być rok temu skokach narciarskich. Poza tym jak grało SBB to mu się pomylił muzyk z pięściarzem, ostro z niego ludzie spiali. Poza tym wydaje mi się i nie tylko mi, że jak prowadzi imprezy to zawsze musi sobie coś łyknąć dla kurażu. Pamiętacie jak spadł ze sceny podobno był po kilku głębszych. Już na sam koniec wydaje mi się że posty anonimów 9:57, 10:08, 10:55 pisała ta sama osoba. Może sam pan Buzon odwiedza tego bloga?
Niestety z tym pobiciem to prawda, w szpitalu to potwierdzają. Idiotów o wąskim światopoglądzie niestety u nas nie brakuje. Co prawda nie za dobre to usprawiedliwienie dla bezmózgów ale do ich istnienia przyczynia się również polityka jaką prowadziły do tej pory władze miasta, polityka wykluczenia i zapominania o społeczeństwie. Skoro dzieciaki nie mają zbyt wielu szans by rozwijać swoje zainteresowania to same znajdują sobie zajęcie, niestety część z z powodu braku dobrych wzorców a nadmiaru złych bardzo źle wybiera te zainteresowania i z części z nich wyrasta nam kolejne pokolenie bezmózgich idiotów. Wiele złych wzorców jest zawinione również przez nasze władze miejskie, które w walce o obwodnicę posuwały się również do argumentów nienawiści, jakby nie rozumiały że w ten sposób wszyscy przegrywają. Które mają gdzieś bezpieczeństwo mieszkańców, ich walka przeciwko światłom na przejściach czy kładkom dla pieszych, czy też brak monitoringu miejskiego. Ludzie to widzą, potwierdza to chociażby fakt iż z roku na rok coraz mniej mieszkańców uczestniczy w imprezach organizowanych przez miasto. Niestety mało którzy z naszych radnych to dostrzega, część z nich jest święcie przekonana iż budowa hoteli, pola golfowego itp. zamiast boisk, amfiteatru itp. załatwi wszystkie problemy. Podczas gdy tylko je nasili.
O 10;08 pisałem ja i nie mam na imię Jerzy, a za p. B, tez nie przepadam...swoje zdanie jednak podtrzymuje, bo faktycznie jak tu zaglądam to czytam same marudzące, smutne teksty i negatywne opinie. A moim zdaniem nie wszystko jest czarne. Ale skoro można pluć na innych a krytyki nie lubicie , zaglądał więcej nie będę.Strata ani dla Was ani dla mnie. Co do Włochów, to bujda.Wczoraj w Masce piła cała ekipa.
Drogi anonimie. Kiedy odniosłeś takie wrażenie, że nie lubimy krytyki? Ba krytyka jest jak najbardziej wskazana bo pomaga się rozwijać. Co do naszego malkontenctwa to rzeczywiście więcej krytykujemy niż chwalimy choć i chwalimy jak coś jest dobre. By daleko nie szukać zajrzyj do zapowiedzi dni jazzowych. Wynika to z prostej przeciwwagi. Gdy otwierasz PA czy PP to miasto jawi się niczym kraina miodem i mlekiem płynąca, a wiadomo, że jest trochę inaczej. Dla tego powołaliśmy do życia taki oto blog, na którym każdy mieszkaniec w pełni anonimowo może uprawiać tzw. społeczne dziennikarstwo.
Pozdrawiam.
czyżby gość co zarzuca innym czarne okulary (20:36)? nie wydaje mi się żeby to był pan B. A co do pobicia francuzów to sporo osób o tym mówiło ostatnio i na wyścigach o tym było trochę. Ale skoro to nie pan B. to może być któryś z radnych co się nie za bardzo interesują realnymi problemami miasta a więc i nie wiedzą iż zdarzają się w nim i takie karygodne ekscesy. Chłopie zdejmij różowe okulary, bo jeszcze parę lat takiej kolesiowskiej polityki bez oglądania się na potrzeby inwestycyjne w tym i kulturalne mieszkańców i w mieście może się zrobić bardzo nieciekawie. Zmiany postępują powoli ale one są.
Panie Anonimie z 20:36 Włosi może i pili, bo pić lubią ;) ale francuzom raczej nie było do śmiechu. Jak pisał już ktoś wcześniej w szpitalu też o tym mówili, a znajomy który miał mały 'wypadek' spotkał ich na izbie (i to nie wytrzeźwień ;p).
Jak cos chcesz napisac to przemysl wpierw a pozniej pisz, a nie piszesz falsz bo P.Wiszniewski ci sie nie posdoba....
Panie Jerzy zostaw Pan tych wszystkich znawców mikrofonu samym sobie niech rozsławiają Augustów w znanych im językach Pan się już dla Augustowa napracował. Wiem, że ma Pan dobry głos i umie pan mówić po polsku, ale nie wiedziałem ,że ma Pan tak mocną głowę gratuluję i aż zazdroszczę.
Pana J.W też niech wszyscy, którzy mu źle życzą pocałują go w koniec małego palca. A do kolegi z 15,18 to mogę tylko powiedzieć, że od picia to intelektu nie przybywa i drogi pisuarczyku jak byś pił 20 lat to mógłbyś jedynie zostać trzęsącym się alkoholikiem
akurat pan Wiśniewski sporo zrobił dla miasta, nie wielu ludzi może się z nim porównywać, a na pewno nie nasi radni z tak zwanego PO. gdyby nie on mielibyśmy armię bezrobotnych w naszym mieście, nie mielibyśmy sponsoringu ciekawych imprez, nie wszystkie wszystkim muszą się podobać (też mam sprzeczne uczucia co do endurance, są argumenty na tak i na nie) ale przynajmniej próbuje coś zmieniać na plus, gdyby nie jego firma nasze miasto by naprawdę nieciekawie wyglądało pod rządami kolesi co widzą tylko koniec swego nosa.
'akurat pan Wiśniewski sporo zrobił dla miasta'.
A ile skorzystał na mieście.
Ale to wszystko nie oznacza że może sobie z jeziora w miescie ciagle jeszcze uzdrowiskowym robic zupę. Ta ipreza na tym jeziorku to szkodnictwo i tyle. A spledor z tego żaden. No może dla pozal sie boze Buzona komentatora od 7 boleści. Co tu piać o jego zasługach - jego podztawowa umiejetnośc to wslizgiwania sie w kolejne miejskie układy. Wysoce orginalna postać, całkowicie negatywna. Ale już pono nie pija, zdrówko mu to ograniczyło, nie rozum.
O ile ja wiem p. Wiśniewski, to Starosta...jego zasługi dla miasta też są wątpliwe. Wy natomiast mówicie raczej o Wiszniewskim... a to już zupełnie kto inny.
a faktycznie miałem Wiszniewskiego na myśli
SBB naprawdę "skrzeczało" co było chyba jedynie niecnym porównaniem do znakomitych braci Pawła i Grzegorza Skrzeczów... kto tego nie zrozumiał ten bucem jest i basta jak pajac konferansjer, treningu skoczków narciarskich w piątkowe popołudnie 24.07.2009r.
Brawo za komentarz z godz. 20,11 okazuje się, że na blogach piszą również osoby inteligentne, ale ja muszę coś jeszcze dodać do wcześniejszego wpisu: może głowy P. Buzona to i nie chciałbyś mieć przystojniaku, ale to , co ma P. Buzon w głowie to niejeden chciałby mieć. Ale to w wielu przypadkach niemożliwe zwłaszcza dla pachołków znanego nam "PISUARA"- psuja augustowskiej obwodnicy
Prześlij komentarz