środa, 3 września 2008

Robią aż sie patrzy.


To, że jest problem z otwarciem Kauflanda to już wiemy. Kolesie nic nie robili i nagle jak terminy zaczęły gonić to pracują nawet po nocach, dosłownie. Do północy ciężki sprzęt zrywał nawierzchnię przy skrzyżowaniu ulic Wojska Polskiego i Norwida. Było tam wszystko i wielki młot pneumatyczny na wysięgniku specjalna maszyna do zrywania asfaltu, dwie wywrotki i cholera go wie jeszcze co. Do tego widać panowie "drogowcy" mają czyste sumienia bo co raz wygrywali melodyjki sobie na klaksonie, jak by jeszcze dobitnej pokazać ludziom, kórzy i tak nie spali, że oni pracują. Nie wiem kto na to zezwolił, ale powienien tam się przespać i z samego rana iść do roboty. Może by wtedy jeden z drugim dureń zrozumiał, że dawanie zgody na coś takiego to głupota najwyższej próby.
wredny_pismak

2 komentarze:

Anonimowy pisze...

To było pod moim oknem właściwie, ale jak sie polozylem to akurat skonczyli. A dziś znowu zapieprzeją...

Anonimowy pisze...

Ta dzisiaj "se kurde asfalta wylewają", co za ludzie.