poniedziałek, 12 maja 2008

Nie matura a chęć szczera.

Jest taki fragment w pewnej piosence, ale nie o tym dzisiaj. Jak wiadomo od początku maja zaczęły się matury, ludzie się stresują i po nocach nie śpią. Dyrektor drugiego ogólniaka będzie mógł znowu podniecać się wynikami matur, cała Polska będzie płakać że poziom za wysoki/niski, że dzieciaki nic nie potrafią, szkoła ble i tak dalej. Niedawno w Przeglądzie Powiatowym pojawił się artykuł o gimanzjum nr 4 znaczy się tym w pierwszym ogólniaku. Okazało się, że przez prawie osiem lat było one nielegalne! Śmieszna sprawa, że kuratorium przesyłało arkusze egzaminacyjne i świadectwa znaczy się wiedziało o gimanzjum, a jednak było one zrobione na nielegalu. Nieoficjalnie mówi się o tym, że gimnazjum powstało po to by obecna pani dyrektor mogła nadal piastować swą funkcję, obecnie znowu musi zmienić profil szkoły by zachować stołek, to by nawet tłumaczyło, że od już bodajże dwóch lat "wygasza" gimazjum, a teraz proszę bardzo, można sobie spokojnie je zamknąć i trzymać stołek dalej.
Jeszcze co do tematu matury wielka ogólnopolska burza wybuchła a imię jej to klucz maturalny z języka polskiego. Aż dziw bierze, że ludzie dopiero teraz przejrzeli na oczy, że to jest totalny badziew, ale zawsze lepiej późno niż wcale. Ja już od samego początku wiedziałem, że to syf. Język polski to nie matematyka, choć klucz ma swoje plusy bo niby poziom wszędzie taki sam i tak samo oceniani uczniowie, ale no właśnie jest pewne ale. Niebiezpiecznie blisko nam do Gombrowicza i jego "Ferdydurke" ulubionej lektury ministra Giertycha. Skoro klucz mówi, że pan x,y lub z wielkim poetą był to znaczy, że tak trzeba napisać i już choćby miało się racjonalne argumenty, że tak nie jest. No cóż widać, że państwo jako instytucja premiuje bezrefleksyjnych kujonów, a nie ludzi z głową na karku.
wredny_pismak

Brak komentarzy: