środa, 16 maja 2012

Smrodku, smrodku... - Augustów menelskie Miasto

  Naród nasz, jakoś nie może poszczycić się opinią czyściochów, jakoś to przekłada się na to co się dzieje w Polsce z odpadami i innymi śmieciami. Jednak nie odpływajmy za daleko i zajmijmy się własnym podwórkiem, o którym już niejednokrotnie pisaliśmy.
  Krótko, Augustów jest strasznie zasyfionym miastem, którego nikt nie sprząta i o nie nie dba. W lato i w cieplejsze dni jebie z niego jak z murzyńskiej chaty, tak samo jak w zimę, hym jednym słowem często. Ulice miasta, bulwary, molo, pomosty, trawniki, centrum, wszędzie pełno butelek, kipów, psich kupek (i nie tylko psich) na grubo nastawianych, w centrum co brama to obsikana, co schody to ślady zbiorowego haftowania. Las miejski, same papierzaki i inne ślady odbytności ludzkiej. W wodzie pływają butelki po trunkach wyskokowych i kosze na śmieci. Miasto wcale nie przykłada się do sprzątania i ludzie też kultury za grosz nie mają. Nawet świnia w innym koncie załatwia swoje potrzeby i czystość utrzymuje, jednak u nas to za duża fatyga.
  9 maja polsatowskie Wydarzenia wyemitowały materiał o wiele mówiącym tytule Śmierdząca Sprawa. Tak, tak, jednym z bohaterów tego materiału jest Augustów. Jest on dostępny w serwisie Ipla.tv, wymaga niestety Silverlighta lub zainstalowania iplowskiej aplikacji. Generalnie chodzi o to, że w naszych zielonych płucach, regionie turystycznym, prawie żadne gospodarstwo nie korzysta z usług firm asenizacyjnych do wywozu szamba. Zamiast tego, by sobie przyoszczędzić, przebijają szambo by te się wylewało wprost do gleby lub wylewają sami do jeziora, rzeki, rowu czy innego lasu. Każdy w miarę ogarnięty człowiek, po 4 klasach podstawówki powinien być świadomy zagrożenia, widać edukacja podupadła ostatnimi czasy. Jak czytam na Augustów24, które podało informację za Radiem Białystok, NIK stwierdził, że na naszym terenie tylko 8% nieczystości daje się oczyścić. Reszta ludzi, którzy wywalają szambo gdzie popadnie i tak jest nietykalna, nikt tym się nie zajmuje. To ja już wiem, czemu tak wali w Augustowie. To nie z oczyszczalni, a żarnowiaki i inne borkowiaki mi tutaj klimat zagęszczają skutecznie.
  Szambo, szambem, ale ze śmieciami też jest nieciekawie, w tym Królewskim Grodzie. Według Planu gospodarki odpadami dla Powiatu Augustowskiego na lata 2008 - 2011 , 20% mieszkańców powiatu, nie podpisało umowy z żadnym odbiorcą odpadów. Oznacza to jedno. Śmieci lądują, w lesie, jeziorze, kanale są palone w piecach. Niby wiadomo, kto i gdzie, ale również wszelkie służby miejskie są bezradne. Również, i tutaj wiadomo, że pozostawienie sobie tak gdzieś naraża środowisko, a palenie w piecu szczególnie plastikiem to czysta głupota. Serio, trzeba być niezłym kretynem, by truć przede wszystkim siebie i swoją rodzinę oraz pół ulicy wszelkiej maści toksynami, które się uwalniają podczas spalania plastiku. Szczególnie, że kominy w budynkach są niskie i nie wyrzucają dymu w wysokie warstwy atmosfery. Wszystko od razu w okolicy opada. Znowu kłania się podstawówka. Później się dziwią, że taki młody był i raka dostał. Nie ma to jak się przejść zimą po mieście, wszędzie gryzący dym, jakieś czarne smugi, jakby kto oponami palił (cholera go wie może i pali), niektórym tak zimno i tak dogrzewają dom, że i jakieś dziwne opary często unoszą się i latem. Ba skoro budynek obok straży miejskiej "dogrzewa się" śmieciami i jest spokojnie to inni mogą tym bardziej. Co się dziwić skoro samo Miasto nielegalnie śmieci wyrzucało. Jaki pan taki kram.
  Śmieszą mnie ludzie, którzy podrzucają śmieci do kontenerów stojących na leśnych parkingach. Z rozmów ze znajomymi leśnikami, często są to osoby które musiały zrobić wiele kilometrów, nie widać po nich biedy, ba czasami nawet złapie się lokalnego polityka czy innego przedsiębiorcę. Obecnie najprostszym sposobem, na pozbycie się śmieci, jest podrzucenie ich do kontenera SM. Ile to ludzi codziennie przyjeżdża samochodami i wywala śmieci, a nie mieszka w blokach to się w głowie nie mieści. Jedynym rozwiązaniem jest stawianie śmietników na kłódkę, jak w innych cywilizowanych rejonach.
  Z tym postem zaczynamy nowy cykl Augustów menelskie Miasto, w który będzie opisywać i pokazywać z trochę innej strony ten Królewski Gród nad Nettą.
mc_m, w_p

4 komentarze:

Anonimowy pisze...

Należy wspomnieć że od 1 lipca roku pańskiego 2013 każdy dym zobowiązany zostaje do uiszczania na konto Grodu nad Nettą opłaty tytułem gospodarowania odpadami. Iście wolnorynkowe rozwiązanie i z pewnością w drodze publicznego przetargu wybrana zostanie najkorzystniejsza oferta. Pytanie tylko dla kogo?

Anonimowy pisze...

Żadna najkorzystniejsza oferta nie zostanie wybrana tylko najkorzystniejszą będzie oferta spółki Necko i ona wygra. Będą wiedzieli co napisać w ofercie żeby wygrać. ja na takie rozwiązanie stawiam

w_p pisze...

Witam szanownych anonimów i pozdrawiam. Nowemu prawu i NECKU poświęcimy koło następnego tygodnia oddzielny post, ponieważ nas też to ciekawi jak zostanie ta sprawa rozwiązana. Jednak mogę uchylić trochę rąbka tajemnicy, że być może nasze miejska spółka zgodnie z nowymi przepisami nie będzie mogła nawet podejść do przetargu, bo nie będzie spełniała pewnych wymogów, bez których ani rusz.

Anonimowy pisze...

I bardzo dobrze, że nie Necko. Sprzedać śmieciary i będzie na zapłatę kary. A śmieci niech wywozi uczciwa firma a nie jakieś kombinatorswto. Czasy, że papier wszystko przyjmie już minęły. Niestety niektórzy szefowie augustowscy o tym nie wiedzą. Na szczęście coraz częściej zdarza się, że się o tym przekonują. Np.: Dariusz B. czy najjaśniejszy starosta, z bożej łaski namazaniec Franciszek W., który na współudział z miastem w remoncie ul. 3 Maja ponoć zaoferował aż 20.000 zł.