czwartek, 30 grudnia 2010

Skrzydła Albatrosa A.D. 2010

To już trzecia odsłona naszej super prestiżowej nagrody "Skrzydła albatrosa", przyznawanej, jak co roku tym, którzy sobie odpowiednio na to zasłużyli.
A więc, drogie Pani i drodzy Panowie, nagroda "Skrzydeł Albatrosa" z dopiskiem "Gdyby głupota potrafiła latać..." dla:

- tercetu egzotycznego, mieszkanki naszego miasta, właściciela sklepu i policji - za sprawdzanie szybkości reakcji służb mundurowych na możliwość zamachu terrorystycznego na miejscowy monopolowy. (link)

- projektantów i wykonawców modernizacji parku - za oryginalny i cudowny pomysł na nasz piękny saski park oraz jego cudne wykonanie, które przetrwa wszystko i wszystkich. (link)

- pierdzistołków z Krajowego Ośrodka Badań i Dokumentacji Zabytków - za rzetelne informowanie o szansach Kanału Augustowskiego na wpisanie na listę Dziedzictwa Narodowego UNESCO. (link)

- po raz kolejny GDDKiA - za pieczołowitą dbałość o każdy detal, podczas budowy kładki.

- weterana, który już trzeci raz zdobywa nagrodę, Andrzeja Chmielewskiego - za obronę naszej podlaskości, przed wrednymi kurpiami i suwalszczakami. (link)

- pana Leszka "elitarnego" Czokajło - za promowanie i wpieranie elitarnej augustowskiego szkoły, bez której popadlibyśmy w ciemnogród. (link)

- pana "ęą" Szlaszyńskiego - za popis talentu oratorskiego w programie TVN UWAGA. (link)

- komendantów miejscowej straży pożarnej - za wzorowe prowadzenie i zarządzanie jednostką oraz organizację czasu swoim podwładnym. Za postawę pełnej gotowości niesienia pomocy znajomym. (link)

- niezniszczalnego starosty - za mistrzowskie opanowanie trudnej sztuki permanentnego siedzenia na jednym stołku. (link)

To wszystkie nagrody przyznane przez nasze kolegium Re_Akcyjne. Pozostaje jeszcze Nagroda Czytelnika. Można głosowac na swojego kandydata.
A tak na sam koniec. Śnieżek ładnie pada i tak ma być jeszcze przez trzy dni. W związku z tym, łopaty moi drodzy w dłoń i śnieg z chodnika goń, goń, goń.

środa, 29 grudnia 2010

Film promocyjny.



Oto film promujący nasze miasto, zrealizowany w tym roku przez TV Białystok. Poleciano po standardzie, kanał, puszcza, statki, Pływanie na Byle Czym, Papież, do tego bonus, ujęcie jak Kazio wcina pieroga :D
Źródło: http://www.youtube.com/watch?v=tel5B9WCBgE&feature=player_embedded

Sylwester na Rynku.

piątek, 24 grudnia 2010

Życzenia.

Tak jakoś się składa, że w Wigilię, szczere, czy też nie, ale składa się życzenia. Głupi to pomysł, nie? Nie? No dobra, a co nam tam. Drodzy Czytelnicy, życzymy Wam wszystkiego najlepszego, zdrowia i by się Wam darzyło. By rządzili nami ludzie mądrzy i z pomysłami. Oby następny rok był lepszy od odchodzącego, obfitował w wiele wydarzeń kulturalnych, a miasto żeby się nam pięknie rozwijało. Godnej pracy, benzyny za mniej niż pięć złotych i obniżek, a nie podwyżek daniny. Dużo szczęścia i słodyczy, blog Alternatywny Augustów, Wam życzy.
Re_Akcja

wtorek, 14 grudnia 2010

Ech, święta, święta...

Jak ja nienawidzę świąt. Jak ja zazdroszczę ludziom, którzy prawdziwie wierzą i przeżywają duchowo Święta. Dla takich osób, cała ta komercyjna otoczka świąt musi być tylko pewnego rodzaju wisienką na torcie. Pewnie ich nie drażni ten cały komercyjny chłam, bo wiedzą co obchodzą, a mi niestety gula skacze jak zawsze. Znowu od Wszystkich Świętych, wszystkie telewizornie, gazety, radia, internety i inne takie tam, brandzlują się nad "niepowtarzalnym klimatem świąt". Znowu MUSZĘ, czuć te święta i znowu KAŻDY powinien je przeżywać, najlepiej rozpakowując prezenty od Mikołaja made in Coca - Cola Corp. i popijając rzeczony tradycyjny napitek, oglądając Kevina Samego w Nowym Jorku na Polsacie. Noż kurczaczki, dobrze, że jest tych Wszystkich Świętych, bo inaczej to chyba od lata by mi o tym trąbili. Najgorzej, że nijak nie da się od tej szopki uciec. Telewizji można nie oglądać, radia nie słuchać, w necie AdBlockiem, zablokować co trzeba, ale kurde te mikołaje, renifery i "świąteczny klimat" jest wszędzie. Po ulicy spokojnie nie przejdziesz, do lodówki strach zajrzeć i do kibla też. Nawet papier toaletowy w wersji świątecznej jest. Jako, że święto strasznie się skomercjalizowało i zlaicyzowało, spece od marketingu musieli czymś zastąpić sferę sacrum. W świecie kapitalistycznym zastąpiono ją konsumpcją ponad wszelką miarę. Ba obchodzenie tradycyjnie świąt, jest wśród tych bardziej "postępowych" i o ironio ateistów, jako wiejące zaściankiem. W Polsce jest jeszcze ciekawiej, bo fasadowa wiara zderzyła się z amerykańską wizją świąt i dzięki temu powstał ciekawy twór. Ludzie nie wiedzą o co chodzi w Świętach, znają pewne obyczaje, które bezmyślnie powtarzają, tworząc z religii swoisty rytuał. Fajnym obrazkiem, jest pewien tekst ze świątecznej wersji The Simpsons. Kiedy cała rodzina przyjeżdża do domu, okazuje się, że został on okradziony ze wszystkiego. Wszyscy rozpaczają, bo nie będzie w tym roku świąt. Ale Bart mówi, że nie ma czym się martwić, a trzeba się weselić, ponieważ dzisiaj jest wesoły dzień, narodzin Św. Mikołaja. Tak więc mamy teraz okres przedświąteczny. Wszyscy latają jak koty z pęcherzem, bo trzeba pogodzić święta z pracą, zrobić te cholerne dwanaście potraw, kupić prezenty i być miłym. Wziąć kredyt na to wszystko, zgodnie z zasadą zastaw się, a postaw się, wciąć wreszcie te potrawy popijając suto alkoholem i zalec przed telewizorem. Jak ma się już sporo w czubie idzie się na pasterkę, pokazać się, i popatrzeć jak się Nowakowa ubrała, albo Kowalski z jaką raszplą przyszedł. W sklepach też panuje świąteczna atmosfera. Każdy na każdego jest w*urwiony, ekspedientki mają obóz pracy, stare baby w śmierdzących futrach kłócą się i wszystko wiedzą lepiej. Nawet po bułki nie wyskoczysz, szybciej samemu je upiec można. Najgorzej, że człowiek, czy chce, czy nie, musi w tej dorocznej szopce uczestniczyć. Jest ona wszechobecna. Marketingowcy sprytnie podkreślają, że jest to święto dla wszystkich, licząc na świadomość zbiorową ludzi. Najgorzej, że osoba nie uczestnicząca, jest społecznie stygmatyzowana, bo obecnie jest to niereligijnie święto, więc każdy może (musi) je obchodzić.
wredny_pismak

poniedziałek, 13 grudnia 2010

Zwrot za ogrzewanie.

Tradycyjnie również, Ci którzy mieszkają w blokach dostają rozliczenie za poprzedni okres grzewczy. Jak masz pecha to musisz dopłacić, a jak zima lekka była, albo oszczędzałeś na ogrzewaniu to możesz dostać zwrot. Do kieszeni może trafić kilka złociszy. W tym roku jednak dużo osób zauważyło, że coś jest nie halo. Wielu miało niższe zużycie niż rok wcześniej, a mimo to dostawało, nawet kilka stówek mniej wyrównania. Sprawa jest do wyjaśnienia i może jak starczy czasu to podpytam w MPEG "GIGA" Sp. z o.o.

niedziela, 12 grudnia 2010

Takie tam informacje.

Pierwsza i najważniejsza, to taka, że słowa strażaków stawiają w złym świetle, nie tylko swoich przełożonych, ale również znajomków tych przełożonych. Kilka przykładów: wałki przy zabezpieczaniu Necko Endurance i lewa kasa dla komendanta, czy cięcie w zimę lodu w NORD, by prywatna stocznia jachtowa mogła potestować nową łódkę. Czy zmywanie kostki brukowej na Rynku, dla pewnej pani biznesmen i później w ramach rewanżu pana biznesmena, którzy posiadali swoje karczmy i ogródki. Hym, a może wykorzystanie podnośnika, w celu zawieszenia reklam, też prywatnej firmie. Takich które parają się wieszaniem i drukiem w Augustowie za dużo nie ma. Również wodowanie łódek i pielęgnowanie zieleni, dla prywatnych firm. To tylko część, jak sami strażacy mówią, dopiero w prokuraturze się rozkręcą. A jak widać, znajomych szefuńcio miał wielu. Pewnie każdy coś chciał. Ja załatwię coś Tobie, a Ty mi. Ciekaw tylko jestem kto uczestniczył w tych słynnych libacjach, bo jak znajomi, to mogą pojawić się nazwiska prominentnych mieszkańców tego grodu. Ba, prokuratura może się zając i nimi, wraz ze Skarbówką, bo jak Wam wiadomo, w naszym kraju nic nie może być za darmo wykonane.

Następne wieści z frontu. Wiadomo idą święta i wszyscy muszą na to wydać całkiem niemałą sumkę. Pracodawca prywatny też człowiek, tak więc i on wydaje. Problem tylko taki, że normalny człowiek wydaje z tego co ma na koncie, ile uzbierał na ten cel. Prywaciarz zwykle tnie pensje i/lub wypłaca później. Wiadomo, za coś te jachty, samochody, domy i inne duperele świąteczne trzeba kupić. W mieście szef największej stoczni jachtowej tradycyjnie opóźnia wypłaty, sam funduje sobie wakacje na Florydzie. Powiedzenie, że starcza do pierwszego, bo wypłatę mam dwudziestego, nabiera nowego znaczenia. W wielu prywatnych firmach w grudniu nie będzie nawet przysłowiowego tysiaczka. Mniej pracownik bierze do ręki, a podpisuje, że więcej. Nikt nic nie powie, bezrobocie jest wysokie, a żyć trzeba. Nie mam nic przeciwko fanaberiom pracodawcy, bo to jego interes. Ale za pracę powinna być godna wypłata, a "święta" nie powinny być finansowane z kieszeni pracowników.

Jest śnieg, są zaskoczeni drogowcy i tyle strategii odśnieżania, co mieszkańców miasta, plus jeden.

Benzyna tradycyjnie drożeje, nie ważne ile kosztuje baryłka na rynku. Czytałem gdzieś, że są miejsca w Polsce gdzie, paliwo kosztuje już piątaka i więcej. Myślałem, że to u nas, ale nie. Tak więc cieszcie się, bo są miejsca gdzie jest jeszcze drożej.

Tradycyjnie również, zaczęli chodzić po domach "kominiarze", ze swoimi szczęśliwymi kalendarzami po piątaka. Zawsze się zastanawiam, czy oni są prawdziwi, czy też to zwykli przebierańcy.

Nowy - stary, starosta.

Tak moi drodzy, naszym nowym starostą został nie kto inny, a niezniszczalny Franio. Używając definicji polityka, jako kogoś, kto potrafi się utrzymać przy władzy, dochodzę do wniosku, że Franciszek się marnuje. Jestem pewien, że świetnie poradziłby sobie w sejmie. Jest jak Richard Henry Czarnecki miejscowej polityki, jak Pancernik Potiomkin, przetrwa wszelkie burze, sztormy, zawirowania i ostrzał nie ważne jak potężnego kalibru. Pan Wiśniewski z każdym się dogada i każdemu wsadzi nóż w plecy, byle tylko utrzymać stołek. Przykładem niech będą, poprzednie wybory, kiedy to startował z list PiS - u. PiS zdobył 7 mandatów, ale sprytny Franek, wraz z 4 innymi radnymi, z tego klubu, obrócili się przeciwko swoim kolegom, wraz z PO zbudowali większość, dzięki której, nasz bohater został starostą. Jego zastępcą został Szlaszyński z PO, a w radzie znalazły się osoby od "przedsiębiorców" i "samorządu". Nikt z PiS - u stołka nie dostał. Widzicie moi drodzy, tak się robi politykę i zagania ludzi w kozi róg. Pisała o tym pani Barbara Wierzbicka na stronach swej partyji. Teraz też się udało. Ciekaw tylko jestem co na to ludzie z PO, ponoć kryształy moralne, które nie pomagają ludziom ze sprawami w sądzie. A Franio ma swoje za uszami. Sprawa w sądzie się toczy, do tego zeznania strażaków brzydko pachną. Wszak CZK, podlega jego jurysdykcji. Nie wieżę, że nie wiedział nic o tym, co tam się działo i sam jakiś profitów z tego nie otrzymywał. Jak na razie mocno się trzyma i chyba, żaden huragan nie da rady zmieść, jego pupki ze stołeczka.
wredny_pismak

sobota, 11 grudnia 2010

Noc szarlatanów.

Krzynka kontaktowa: Tyłek komendancie się pali.

O sytuacji w augustowskiej straży pożarnej pisaliśmy już, ale wtedy tylko w ramach plotki. Teraz sprawa nabrała tempa i rumieńców. O całym problemie z komendantem i jego zastępcą, rozprawiały już wszystkie media w całej Polsce. Te regionalne i te krajowe, najważniejszy materiał najprawdopodobniej leciał w Faktach TVN. Niedawno dostaliśmy na naszą krzynkę od augustow998 pisma sporządzone w tej sprawie. Wszystko podpisane imiennie, do Komendy Wojewódzkiej Straży Pożarnej, oraz oświadczenia wszystkich zmian, o nieprawidłowościach jakie dostrzegli, wszystko podpisane z pieczęciami, tu już nie ma mowy o żadnych plotach. Na dzień dzisiejszy Podlaski Komendant Straży Pożarnej uruchomił procedurę dyscyplinarną wobec Komendanta Powiatowego PSP w Augustowie i jego zastępcy, w celu ich odwołania, sprawą zajęła się również prokuratura. Tutaj umieścimy tylko listę nieprawidłowości, bo wszystko się nie zmieści, może stworzę jakąś paczkę, ze wszystkim to puszczę w obieg. Treść jest bardzo ciekawa. Nie zapomnijcie również poczytać wątku na forum strażaków: http://www.strazak.pl/forum/index.php/topic,15676.0.html

ZMIANA I
  1. Wykorzystywanie strażaków z podziału bojowego do robienia zakupów produktów spożywczych i dostarczanie ich do miejsca zamieszkania komendantów (pieczarki, pomidory, sól, pieprz).

  2. Wykorzystywanie strażaków będących na służbie do prac budowlanych i porządkowych na budowie domu u Komendanta Powiatowego PSP.

  3. Przewożenia pianina dla 01 samochodem służbowym całą zmianą trzykrotnie.

  4. Ściąganie z dyżuru domowego nie do zdarzeń a do wożenia komendantów i ich gości, będących pod wpływem alkoholu,

  5. 02 bierze z podziału bojowego strażaków na siatkówkę, w tym czasie wykorzystuje się dyżury domowe i generuje nadgodziny.

  6. Strażacy z patentem sternika, na służbie musieli wozić motorówką komendanta i jego gości,

  7. Wykorzystywanie SH-18, SH-25 i Sdz-18 do wycinek drzew, wodowania łódek, wieszania banerów dla prywatnych firm i tworzenie z tego fikcyjnych meldunków ze zdarzeń,

  8. Nagminne spożywanie alkoholu przez komendanta,

  9. Dowożenie przez strażaków na służbie alkoholu do gabinetu komendanta,

  10. Obraźliwe zwracanie się do podwładnych: geje i pedały, okurwieńcy, typy, ciołki, debile, szczać na chuj, chuj do dupy, hail hitler dupa kwas itd.

  11. Powitanie w stylu „Hail Hitler zamiast dzień dobry,

  12. Nagminne braki środków czystości tłumaczone brakiem funduszy, a w tym czasie montowany jest klimatyzator w gabinecie komendanta oraz moskitiery i TV-SAT w pokojach gościnnych.

  13. Turystyczne przejażdżki na sygnałach łodziami ratowniczymi,

  14. Wykorzystywanie strażaków do usług porządkowych – mycie kostki granitowej na Rynku Zygmunta Augusta po ogródkach piwnych dla prywatnych biznesmenów,

  15. Na służbie wycinanie lodu dla prywatnej firmy do testowania łodzi,

  16. Wożenie syna 02 do szkoły, na obozy, treningi prywatnymi samochodami strażaków,

  17. Rozwożenie uczestników spotkań w gabinecie komendanta do domów,

  18. Obsługa „hotelowa” gości przebywających w pokojach gościnnych CZK, noszenie bagaży, sprzątanie.

ZMIANA II

Wykorzystywanie łodzi służbowych do celów innych niż działania ratownicze i szkoleniowe. Stan podziału bojowego był osłabiany w liczbie ratowników od 2 do 4, którzy na polecenie Komendantów podejmowali czynności związane z wodowaniem i prowadzeniem łodzi ratowniczych pływając po akwenach augustowskich z osobami wskazanymi przez komendantów.

2. Wycinka drzew i sporządzanie fikcyjnych meldunków przy braku jakichkolwiek zagrożeń

3. Pokoje „gościnne” (CZK) często wykorzystywane do kwaterowania osób znajomych dla komendantów – strażacy angażowani byli do wykonywania czynności związanych z obsługą porównywaną do obsługi hotelowej, całodobowej (sprzątanie, donoszenie i dowożenie jedzenia, alkoholu, noszenie bagaży gości).

4. Dowożenie obiadów dla pełnoletniego syna Zastępcy Komendanta Powiatowego w trakcie pełnienia służby służbowym samochodem.

5. Poniżanie i ordynarne zachowanie się wobec strażaków uczestniczących w zajęciach sportowych przez Zastępcę Komendanta Powiatowego w Augustowie.

6. „Wytyki służbowe” za brak odpowiedzi na sms-a z SWD-ST, za słabo odśnieżony teren KP PSP (gdzie opady były bardzo intensywne, a zakazano angażowania pomocniczego sprzętu odśnieżającego ze służb miejskich)

7. Odwożenie po imprezach Komendanta Powiatowego w Augustowie oraz jego Zastępcę i ich gości przy wyraźnie wyczuwalnej woni alkoholu. Wykorzystywano strażaków pełniących w danym dniu służbę. Jednocześnie wykorzystując samochody służbowe oraz prywatne strażaków (sytuacja powtarzała się wielokrotnie).

8. Ordynarne odzywanie się do strażaków przez obydwu Komendantów. ( „geje, pedały, ogry, pokemony, matoły, debile, okurwieńcy”)

9. Wyjazdy służbowe rozliczane były w ramach „wolnych służb”, a nie jako delegacja służbowa.

10. Wycinanie lodu w porcie jachtowym przy ul. Nadrzecznej w Augustowie dla jednej z Augustowskich stoczni jachtowych w celu testowania łodzi motorowych. (wyjazd trzech osób z podziału bojowego).

11. Przycinanie drzew w ogrodzie 01 na służbie

12. Pomoc przy budowie domu 01 (dwóch strażaków na służbie).

13. Wykorzystywanie SDz-18 do przestawiania, wodowania prywatnych łodzi.

14. Poduszkowiec - podjęto inicjatywę naprawy poduszkowca w porozumieniu z kwatermistrzem i po wyrażeniu jego zgody. W pojeździe usunięto usterkę w tym samym dniu, sprzęt został uruchomiony po czym postępowanie to zostało negatywnie ocenione i skomentowane przez 01 („żeby to było ostatni raz”) dając do zrozumienia, że sprzęt ten ma nie być uruchamiany i naprawiany.

15. W okresie grzewczym (kiedy powinno być włączone ogrzewanie miejskie) biuro dogrzewa się farelkami i klimatyzatorami , a podział bojowy zostaje bez ogrzewania.

16. Wielokrotne przychodzenie 01 na teren Komendy przy wyczuwalnej woni alkoholu i zachowaniu sugerującym o spożyciu alkoholu (brak komunikacji, problemy z wysławianiem)

17. Prowadzenie służbowych i prywatnych pojazdów przez 01 po ewidentnym i widocznym spożyciu alkoholu.

18. Zachowanie 01 i 02 świadczy o tym, że traktują oni Państwową Straż Pożarną jak własną prywatną firmę.


ZMIANA III
  • Podczas pełnienia służby na podziale bojowym w godz. pracy biura, niejednokrotnie widzieliśmy Komendanta Powiatowego w Augustowie, którego zachowanie wskazywało na to, iż jest pod wpływem alkoholu (wyczuwalny zapach alkoholu, problemy z utrzymaniem równowagi i z wysławianiem się). W takim stanie często prowadził nie oznakowany samochód służbowy OPEL ZAFIRA oraz swój prywatny samochód.

  • Często zdarzało się, że nietrzeźwy Komendant 01 wyznaczał dwie osoby pełniące służbę w podziale bojowym, aby korzystając z samochodu służbowego odwieźli go wraz z jego samochodem prywatnym do domu.

  • Wulgarne i agresywne odnoszenie się do strażaków prze Komendanta
    i Z-cę Komendanta, ciągłe zastraszanie pracowników, grożenie prokuraturą
    i zwolnieniem ze służby.

  • Bezpodstawne karanie „WYTYKAMI SŁUŻBOWYMI”, za nieskoszoną trawę, która była skoszona, za pajęczyny w garażu. Karanie wytykiem służbowym strażaków będących na urlopie, którzy nie uczestniczyli w zajęciach sportowych.

  • Wielokrotne wykorzystywanie sprzętu strażackiego i strażaków pełniących służbę
    do wycinki drzew osobom i firmom zaprzyjaźnionym 01 i 02, drzewa nie stwarzały zagrożenia dla ludzi i mienia, sporządzanie fikcyjnych meldunków.

  • Strażacy z podziału wielokrotnie jeździli wykonywać prace remontowo – budowlane podczas budowy domu Komendanta 01, wykorzystywany do tych celów był sprzęt z JRG Augustów – SH-25, Mercedes VITO, SLOp Nissan, SCKw.

  • Podczas prac przy budowie domu 01 pracowali również osoby odrabiające służbę zastępczą.

  • Strażacy z podziału bojowego jeździli do mieszkania Zastępcy Komendanta w celu napraw urządzeń sanitarnych (spłuczka w sedesie), robienia zakupów spożywczych
    (soli spożywczej).

  • W gabinecie Komendantów wielokrotnie do późnych godzin nocnych odbywały
    się imprezy alkoholowe, ze znajomymi 01 i 02, którym trzeba było dowozić alkohol i jedzenie, a na końcu odwieźć 01, 02 i ich gości do domów samochodami służbowymi.

  • Pomieszczenia CZK – „POKOJE GOŚCINNE” podczas okresów letnich były zajmowane przez gości z całej polski (znajomych 01 i 02), a strażacy pełniący służbę robili za lokajów – noszenie bagaży gości, sprzątanie pokoi, dowożenie alkoholu podczas imprez, w których uczestniczyli Komendanci.

  • Strażacy byli ściągani z dyżurów domowych na polecenie 01, 02 w celach wożenia samochodami służbowymi komendantów będących pod wpływem alkoholu na imprezy.

  • Na naradach służbowych z Komendantami, d-cy zmian dostali wyraźne polecenie,
    aby wyjazdy służbowe i szkolenia odbywały się podczas wolnego od służby, czyli na wolnych służbach.

  • W okresie letnim gdzie temperatura przekraczała ponad 30 stopni nie była wydawana woda pracownikom i padały następujące stwierdzenia: „my musimy kupować
    to i wy musicie sobie kupić”.

  • Okres grzewczy w tutejszej komendzie był skrócony, zaczynał się później i kończył wcześniej, co powodowało częste zachorowania strażaków.

  • Poniżanie strażaków prze Zastępcę Komendanta podczas pełnienia służby i w trakcie zajęć sportowych.

  • Wielokrotne wieszanie i zdejmowanie banerów reklamowych zaprzyjaźnionym firmom 01 i 02, sporządzanie meldunków.

  • Strażacy dostając nagrody pieniężne byli wzywani do 02 w celu dzielenia się nagrodą, stwierdzenie było iż nagroda była wysoka i trzeba się podzielić.

Powrót do życia.

Tak to jest z czymś co się robi pro publico bono, po godzinach. Czasami życie płata nam takie figle, że nie ma czasu na nasze przysłowiowe coś. Nie było nas prawie półtorej miesiąca, za co Was serdecznie przepraszamy, ale jak widzicie powróciliśmy. W między czasie zdarzyło się dużo, nowe władze, konflikty itp. Wiele można było wylać żółci, która się w nas gotuje ;P. Ale nic to, wszystko nadrobimy. Na pierwszy ogień pójdzie korespondencja i papiery jakie wysłali nam strażacy na naszą krzynkę kontaktową. Później pogadamy sobie ociupinkę o sytuacji powyborczej i o tym, czemu stało się tak, a nie inaczej. Plus najnowsze wydarzenia i imprezy offkorz. Zapraszamy.
Re_Akcja