poniedziałek, 31 sierpnia 2009

Tancbudy.

Ostatnio kilka osób prosiło mnie o opisanie sprawy pewnej dyskoteki, która to działa sobie przy ulicy Chreptowicza, na przeciw bloków 5 i 7. Kiedyś była tam hurtownia zabawek czy innego badziewia, później pizzeria, która szybko splajtowała, obecnie w soboty jest to typowa wieśniacka tancbuda, która chyba nawet nie ma nazwy. I tutaj zaczyna się problem, ponieważ jest to zwykły dom w którym jest puszczana muzyka bardzo głośno. Na tyle, że słychać ją bardzo dobrze nawet w bloku Norwida 1 (według naszego czytelnika). Tak więc w promieniu, dajmy na to 60 metrów od wsiowej zabawy ludzie nie mogą spać, bo mają takie nagłośnienie, że sami jak by robili zabawę to nie muszą nawet okna otwierać by "muzyka" leciała. Najbardziej narażeni są ludzie mieszkający w blokach Chreptowicza 5, 7, 9, Norwida 2 i mieszkający w sąsiedztwie na Wypustach. Dla wielu osób soboty są już kojarzone z bezsennymi nocami, ponieważ przed 4 na ranem impreza się nie kończy, a nagłośnienie jest mordercze i wszystko słychać jak by się było uczestnikiem zabawy. Więc pytam się, kto wydał pozwolenie by w takim miejscu i w takim nieprzystosowanym lokalu odbywały się takie imprezy, z taką ilością decybeli i dla czego nasza kochana "waadzuchna" i super sprawna lokalna policja nie reaguje? W tym momencie mógłbym skończyć ten post, ale jak złość w pobliżu są jeszcze trzy inne lokale. ATVA ale z tego co wiem, jest tam dosyć kulturnie i okoliczni mieszkańcy nie cierpią za mocno. Polonia, w której jak są wesela to bloki po drugiej stronie mają noc z głowy oraz Infiniti, które zwykle nie przeszkadza okolicznym ludziom, oprócz weekendów. Ale tutaj mała dygresja okolicznym nie przeszkadza, ale za ścianą klubu są normalne mieszkania i nie sądzę by ludzie w nich mieszkający byli z tego powodu szczęśliwi. Według mnie ten kto wydał zgodę jest totalnym idiotą, inaczej napisać nie można. (EDYCJA: Jak się dowiedziałem ściana która oddziela klub od części mieszkalnej, jak i boczne ściany są specjalnie przygotowane do wytłumiania dźwięków, w_p 12 września). I tutaj też można zadać pytanie, czy istnieją (jeżeli nie to powinny powstać) przepisy regulujące w jaki sposób lokal powinien być wytłumiony i jak głośno może puszczać muzykę po 22. Cała sprawa miała by inny charakter gdyby tancbudy stały na uboczu, a tak skoro stoją tuż obok bloków mieszkalnych to powinny mieć dokładnie takie same obowiązki związane z zachowaniem ciszy nocnej co normalni ludzie.
wredny_pismak

sobota, 29 sierpnia 2009

Jakie regaty?

Dzisiejszego dnia odbyły się V Kulinarne Regaty. Więc zacznijmy od regat, których praktycznie nie było, z dwóch powodów. Po pierwsze nie było wiatru, ale to rzecz niezależna od organizatorów, po drugie zgłosiła się przeogromna liczba załóg w liczbie sześc. O tak całe mnóstwo, było na co popatrzeć, dla tego pewnie nikogo to nie zainteresowało. Następnym błędem było umieszczenie tej kulinarnej części w centrum miasta. Wiem, pewnie trzeba było ciąć koszty, a w centrum już scena rozstawiona, no i więcej ludzi po straganach się przejdzie. Jednak placyk koło CIT-u jest za mały i mimo, że dużo ludzi nie chodziło i tak panował tłok i ścisk. I tutaj imprezę popsuła niesprzyjająca aura pogodowa. Od 14 nie działo się praktycznie nic z zapowiadanych atrakcji, jedyną było popatrzenie jak nasz burmistrz przeprowadza konsumpcję bieżącą. Co do zespołów, nasze rodzime AQQ i Poza Ciszą, pograły do kotleta i miały szansę się pokazać. Całkiem sympatycznie śpiewały wokalistki z AQQ. Smile to typowy zespół do wynajęcia na wszelakiego rodzaju imprezy. Stary dobry Queen nadal potrafi poruszyć ludźmi. Co do K.A.S.A to wypada tylko powiedzieć, że przyzwoicie mu poszło, trochę jest już zdarty i ma problem z czystym śpiewem. Reasumując, organizatorzy powinni się cieszyć, że deszcz i brak wiatru popsuł imprezę, inaczej nie mieli by na co zwalić faktu, że impreza zamiast się rozwijać przeżywa regres.
wredny_pismak

piątek, 28 sierpnia 2009

Dom Turka: never ending story.

Dom Turka to następna niekończąca się opowieść i pożywka dla wszelakiej maści pismaków i innych durniów. Specjalnie nie zajmowałem się tą sprawą, bo w sumie nie ma czym. Ale to co ostatnio się dzieje w mediach lokalnych to jest skandalem i żywieniem się głównie strachem starszych osób. Takie osoby mają ten problem, że za czasów ich młodości nie istniało nawet pojęcie społeczeństwa informacyjnego i nie miały jak wykształcić pewnych filtrów, przez co łykają wszelakiej maści bzdury. Ale zacznijmy od początku. W czasie transformacji ustrojowej, kiedy to komuna ze stanu jawnego przeszła w stan utajony, budynek ów należał do Państwa i mieściła się w nim strażnica WOP-u. Pewnego dnia znalazł się gdzieś tam w RPA czy innym tam kraju prawowity właściciel i zażądał zwrotu nieruchomości. Chciał nie chciał Państwo zwróciło budynek, który popadł w zniszczenie. Kilka lat była cisza, już wówczas ponoć urzędnicy miejscy starali się dotrzeć i odkupić budynek. Niestety byli za ciency w uszach. Co się nie udało naszym pierdzistołkom, udało się pewnemu panu za ponoć 800 tysięcy. Wówczas urzędnicy zwrócili się do niego z ofertą odkupienia nieruchomości, a on im zaśpiewał, że chce ponad 6 milionów. W sumie jego działka jego stawka. To było za dużo dla miasta i w tym miejscu zaczyna się cały cyrk nagłośniony w mediach. Zaczęły pojawiać się głosy, że powstanie tam dom handlowy, bar, kawiarnia i tysiąc innych rzeczy bo ponoć są chętni prywatni nabywcy. Ludzi oburzyło to, bo dla wielu jest to święta ziemia na której zginęli ich przodkowie (w budynku NKWD rozstrzeliwało ludzi). Z władz zrobiono bezwolne kukiełki, które tylko mogą się z boku przyglądać rozwojowi sytuacji, z resztą sami trochę pozują w tym momencie na, za przeproszeniem, ślimaków. Dobrze to teraz dochodzimy do sedna sprawy, czyli do tego jak ja to widzę. Otóż koleś rzucił kwotą 6 milionów zgodnie z najprostszą zasadą socjotechniczną. Kupił budynek za 800 tyś., załóżmy, że wycenił go na 2 miliony i jest to suma rynkowa, pomyślał spróbuje z tego ugrać 3, co by oznaczało 1 milion za friko. Więc mówi, że chcę 6 i podczas targu zejdzie do tych 3. On zedrze kasę, bo to i tak za dużo jak na ten budynek, a oni odetchną z ulgą, że stargowali połowę. Obecnie media działają na szkodę miasta, a pomagają sprzedającemu, bo im większy hałas tym droższy budynek się okaże. Nie myślcie, że koleś do Augustowa, przyjechał po to by z ludźmi porozmawiać, tylko zobaczyć jak bardzo im zależy. Bo im bardziej, tym większą kwotę są w stanie wyłożyć, nawet mocno przepłacić. Nie sądzę również, żeby był jakiś prawdziwy prywatny inwestor, z dwóch powodów. Właściciel za dużo żąda, po drugi musiał by mieć pewność, że miasto wyda zgodę. I teraz dochodzimy do obalenia następnego mitu, a mianowicie, że miasto nic nie może. Bo miasto ma według mnie wszystkie asy w rękawie. Jeżeli naprawdę tak im zależy jak mówią, by w Domu Turka otworzyć muzeum to je tam otworzą. Urzędnicy mogą nie wydać zgody na prowadzenie działalności z tysiąca różnych powodów, mogą nękać kontrolami nasyłać wszelakiego rodzaju służby itp. Gdyby jakiś inwestor był, już dawno odkupił by Dom. Całe to zamieszanie jak na moje oko to po prostu elementy negocjacji ceny. Szczególnie, że właścicielowi zależy na jak najszybszej sprzedaży. Ponoć utrzymanie miesięczne budynku kosztuje go 20 tysięcy ?! Obecny pseudo kryzys spowodował, że ceny lokali lecą na łeb na szyję. Tak więc jak widzicie nie ma co sobie rwać włosów z głowy i lamentować, wystarczy patrzeć na ręce dla urzędasów i umiejętni ich przyciskać. Jeżeli okazało by się, że jednak znajdzie się jakiś prywatny inwestor i wybuduje dom handlowy czy coś w ten deseń, to będzie oznaczać jedno. Wszystko to był wielki cyrk, po to by ukryć ile urzędnicy dostaną w łapę za wydanie odpowiednich rozporządzeń.
wredny_pismak

Czarne i Białe.


30 sierpnia o godzinie 14:00 odbędzie się spektakl Teatru pod Orzełkiem pt. Czarne i Białe. W Kinie Iskra zostanie tak zainaugurowana akcja Rodzinne Popołudnia w Kinie. Bilet kosztować będzie 10 złotych, a spektakl ma trwać godzinę.
Teatr pod Orzełkiem to uznany zespół profesjonalnych aktorów lalkarzy, absolwentów Wydziału Sztuki Lalkarskiej w Białymstoku Akademii Teatralnej w Warszawie, specjalizujący się w sztuce lalkarskiej i spektaklach dla najmłodszych.

V Kulinarne Regaty.

Kolejne Kulinarne Regaty, które poprowadzi Zygmunt Hajzer i Karol Okrasa.

Sobota (29.08.2009):
- 10:00 Start Regat, Zawody Żeglarskie w klasie Omega dla branży gastronomicznej w kategorii otwartej- przystań Hotel Warszawa.
- 14:00 Konkurs grillowania/ grillowanie z gwiazdami i władzami miejskimi, licytacja przygotowanych dań, turniej piłkarski.
- 15:00 Pokazy i prezentacje firm sponsorskich połączone z degustacjami.
- 16:00 Zakończenie konkursu.
- 16:00-18:30 Występy zespołów: AQQ, POZA CISZĄ.
- 18:30 Konkursy z nagrodami.
- 19:00 SMILLE
- 20:00 Rozdanie nagród.
- 20:30 Występ Krzysztofa "Kasy" Kasowskiego.
- 21:30 Zakończenie imprezy.

Od godz. 14:00 występy na scenie i konkursy.

Prezentacja oferty agroturystycznej Augustowa i okolic połączona z kiermaszem.

piątek, 21 sierpnia 2009

Polska krajem podatkowych niewolników.

Mała symulacja z portalu bankier.pl.

Skuter podwodny.

Sprawa już kilkudniowa ale to co z niej wynika może być w przyszłości brzemienne w skutkach. Wiadomo, że po naszych jeziorach pływa co raz więcej motorowodniaków, którzy to w większości rozumem nie grzeszą, już nie raz o tym pisałem i brzydko ich nazywałem. Ostatnio doszedł nowy przypadek, a mianowicie eksplodujący skuter wodny. Prywatny skuter, nigdzie nie rejestrowany, niesprawny technicznie, do tego pijany "kierowca" bez papierów sternika, to aż się prosi o jakiś wypadek. Na szczęście zakończył się tragicznie tylko dla maszyny, nikt nie ucierpiał. Nie trzeba być Sherlockiem, by wykoncypować, że takich wypadków będzie co raz więcej z racji ilości sprzętu oraz jakości materiału genetycznego który na nim pływa. Dla tego warto by zawczasu, pomyśleć o tym, by w jakiś sposób wymusić przestrzegania warunków. A mianowicie, zakaz wypożyczania sprzętu motorowodnego ludziom bez odpowiednich papierów (sternik motorowodny), sprzęt musi być sprawny, a sternik trzeźwy. Resztą powinna zając się policja wodna, która najbardziej to lubi stać w przystani PTTK-a. Bo później jak komuś coś się stanie, będzie wielkie larum, jak to możliwe, gdzie była policja itp.
wredny_pismak
Tutaj link do newsa na tvn24 z filmikiem.

I Reggae Festiwal.

Proszę bardzo, oto funkiel nówka impreza w naszym mieście, żaden odgrzewany stary kotlet. Sama zapowiedź już mnie cieszy, zobaczymy jak to wyjdzie w praktyce. Jest to pierwsza odsłona więc na pewno wystąpią pewnie niedociągnięcia i błędy okresu dorastania ale trzymam kciuki, że wszystko będzie dobrze. Impreza zostanie zorganizowana na Rynku Z. Augusta, oto plan:
21.08. Piątek
- "A-QQ"
- "Sweet Reggae"
- "Indios Bravos"
- "Zmierzch Bogów" - spektakl w wykonaniu Spring8 Firedancers
22.08. Sobota
- "Koniec Świata"
- "Cała Góra Barwinków"
- "Akurat"

piątek, 14 sierpnia 2009

Nie ma szczęścia.

Nie ma szczęścia tratwa fundacji Cordis, która to miała wozić ubogie dzieciaki w czasie lata po jeziorze, by wyrwać je choć na chwilę z szarej rzeczywistości. Niestety w czerwcu przed zwodowaniem, kilku osobników zniszczyło ją. Jednak podjęto szybką naprawę i można było ją zobaczyć w pełnej krasie podczas imprezy "Pływania na byle czym", w której to zajęła trzecie miejsce. Przedwczoraj niestety została podpalona i oprócz połówki podłogi nic się z niej nie ostało. Jakie wnioski z tego płynął? Po pierwsze primo, nie zostawiaj niczego w Augustowie bez opieki, bo Ci to ukradną, rozwalą tudzież podpalą. Po drugie primo, łodzie i wehikuły pływające trzeba trzymac w strzeżonych przystaniach. Po trzecie primo, widać ludziom nie podobają się księża pływający po jeziorach, chociaż to dziwna sprawa, bo 94% polaków uważa się za katolików. Po ostatnie primo, które się trochę wiąże z trzecim, widać że ktoś "mocno" zazdrościł radochy i postąpił jak pies ogrodnika. A istnieje jeszcze jedna opcja, że ów osoba jest idiotą, ale tego nie napiszę, bo jeszcze mnie oskarży o zniesławienie czy coś.
wredny_pismak

czwartek, 13 sierpnia 2009

Lato z Radiem 5.


16 sierpnia o godzinie 16:00 na augustowskich Błoniach rozpocznie się Lato z Radiem 5.
Program imprezy:
16.00 - BECIAKI
18.15 - konkurs z udziałem publiczności
18.30 - LINIE SIŁ
19.30 - konkurs z udziałem publiczności
19.45 - BAŁKANY ŚPIEWAJĄ ( 1,45 h) - w tym zespole na perkusji gra mieszkaniec naszego cudnego grodu Kożuch
21.15 - konkurs z udziałem publiczności
21.30 - GWIAZDA WIECZORU - BRACIA

Musical Romeo i Julia.


Zapraszamy na Musical Romeo i Julia, który odbędzie się 15 sierpnia o godzinie 21:00 na Rynku Zygmunta Augusta.

Jak jest kładka to i musi byc podkładka.

Cieszmy się moi mili, bo zaprawdę powiadam Wam, nikt tak o nas nie dba jak GDDKiA. Rozczulone nad naszym ciężkim losem, zamiast ruszyć dupska i zacząć coś kminic z tą obwodnicą, to na osłodę dobudują nam jeszcze dwie kładki na ulicy Chreptowicza. Jeszcze nie zdążyli pierwszej, koło Starego Młyna dokończyć, a już za następne się zabierają, takie to wyrywne towarzystwo. Swego czasu pisałem, o tym szpetnym czymś. I jeżeli nowe mają podobnie wyglądać, znaczy się posiadać gabaryty do spędzania przez nie stada słoni to ja jestem przeciwny jak i całe miasto. Tym razem dobrze nasz burmistrz Kazio powiedział, że to strata kasy, bo skoro jedna taka budowla kosztuje 6 mln złociszy, to oznacza że trzy będą kosztować 18 mln. Nie ma to jak uszczęśliwianie ludzi na siłę za ich własne pieniądze. Do tego dochodzą wymiary i się powtórzę teraz. Nie jestem przeciwko kładkom, które by wyglądały jak ta postawiona ostatnio w Białymstoku na ulicy Zwierzynieckiej, która jest teraz przebita do Galerii Białej (Trasa Kopernikowska). Lekka, ładna i schludna konstrukcja. Ale jestem przeciwny takim potworkom, wielkim stodołom, które będą stały i psuły krajobraz, do tego by przejść na drugą stronę, trzeba będzie nadrabiać kilometry, bo kładka ma pięć zakrętów nie wiem po co i przesadną długość. Na sam koniec dodam jeszcze, że nie wiem za co trzeba zapłacić te 6 milionów, skoro belki to jakieś takie stare pordzewiałe są, wyglądają jak ukradzione z jakiegoś nieczynnego zakładu i tylko kupa betonu. Może to za wyjątkowo dobrze pracujących fachmanów, którzy robią i robią i robią i robią tę kładkę, a końca nie widać. Moim zdaniem płacą im za godzinę.
Jak by ktoś nie wiedział jak wygląda nowa kładka na Zwierzynieckiej to tutaj są zdjęcia, nie ukazują może całej i już gotowej ale przyznacie wygląda o niebo lepiej.
wredny_pismak

poniedziałek, 10 sierpnia 2009

Cała władza w ręce biurw.

Już kilka razy poruszaliśmy sprawę "wszechmogącej siły" jaką posiadają wszelakiej maści urzędasy. Aby usankcjonować swoje istnienie sami tworzą dla samych siebie zapotrzebowanie za pomocą głupich przepisów, które wymyślają. Dzisiaj następny beznadziejny przypadek. Wyobraźcie sobie moi mili państwo, że mieszkacie w mieście Z przy ulicy X 32 w mieszkaniu własnościowym, wykupionym za swoje ciężko wydarte pieniądze. Pewnego dnia drogowcy zaczynają przebudowę ulicy Y i okazuje się, że X jest jej przedłużeniem. Wasza ulica zmienia nazwę na Y 31 i w tym momencie zaczynają się schody. Otóż okazuje się, że zasiedlacie ów lokal nielegalnie, ponieważ do Was należał ten przy ulicy X 32, a ten przy ulicy Y 31, który jest nota bene tym samym lokalem, jest traktowany przez urzędników jako nowy nie związany z tamtą przebudowaną ulicą. Jednym słowem musicie za niego zapłacić inaczej miasto Was wywali, bo to jest ich. Dziwne, absurdalne, szokujące? Nie do końca. Zamiast ruszyć urzędowską dupę i stwierdzić, że zaszła "pomyłka" (o której pewnie od początku wiedzą) postanowili powołać specjalną komisję, która będzie miała za zadanie zbadać sprawę i orzec, czy skarga właścicieli jest zasadna czy nie i czy mają i za ile wykupić lokal. Nie ma to jak kreatywne tworzenie stanowisk pracy i problemów.
wredny_pismak

sobota, 8 sierpnia 2009

Był pod wpływem, teraz chce umorzenia.

Chodzi oczywiście o pana Dariusza Sz., który kilka dni temu został ujęty na gorącym uczynku, kiedy to jechał rowerem z 1,5 promila alkoholu we krwi. Teraz radny złożył prośbę o umorzenie postępowania argumentując, że wcześniej był niekarany. Oczywiście każdy może się starać o umorzenie, a dla pana Dariusza jest to polityczne być lub nie być. Ale smród na zawsze pozostanie. Małe Rzeczy pisał, że jest to sprawa w gruncie rzeczy polityczna i trzeba uważać, dla tego w poprzednim poście powstrzymałem się od komentarza choć palce świerzbiły. Teraz jednak myślę, że mogę napisać co o tym sądzę. A mianowicie, nie ulega wątpliwości, że pan Sz. był pijany i jechał rowerem. Sam się przyznał, więc jest to kwestia bezsporna, tu plus dla niego, że nie próbował "mataczyć" i wypierać się zjedzeniem batonika czy czymś w ten deseń. Jednak fakt, jest faktem, popełnił przestępstwo za które powinien odpowiedzieć. Dziwne, że nie zajął się nim sąd 24 godzinny. Pewnie cała akcja miała by inny przebieg gdyby zatrzymali naszego radnego rodzimi policjanci. Wówczas sprawa rozeszła by się po kościach, jednak białostoccy, nie wiedzieli kto zacz i zgarnęli "wielką personę". Teraz dochodzimy do następnej konkluzji, sama policja nie wpadła by na to, żeby go zatrzymać, ba by patrolować Zarzecze. Według mnie sprawa jest prosta. Ktoś się nie bał i widząc jadącego pana Darka pewnie dosyć chwiejnie (1,5 promila to raczej prosto się nie da jechać) wziął i go podkonfidentował gdzie należy. Temu również się nie dziwię, ponieważ Sz. ma wielu wrogów, szczególnie wśród zwykłych ludzi, którzy pamiętają czasy szkolne, tudzież nie podoba im się zwyczajowe zachowanie naszego milusińskiego. Krótko, podczas deszczu nie da rady wyjść z domu bez parasola, bo by się utopił tak mocno zadziera głowę. Dużo ludzi również wiedziało o ciągotkach do alkoholu i pukali się w głowę co on robi w komisji, która ma rozwiązywać ten problem. Jedyną rzeczą polityczną według mnie, było w tym momencie nagłośnienie całej sprawy, ale nie ma czemu się dziwić, taka jest właśnie polityka. Wyciągamy haki, brudy i topimy w szambie naszych przeciwników. Dla tego uważam, że pan Darek nie nadaje się na polityka. Ma za wielu wrogów i za dużo ciągotek, których nie potrafi ukryć, na tak niskim szczeblu politycznym dał się tak udupić na cacy. Pomijam tu już fakt jego mielizny intelektualnej. Więc jaki obraz nam się rysuje? Człowieka o podwójnych standardach moralnych (normalne wśród polityków) należącego do PiS-u, która to partia "stawia na wartości konserwatywne" (prawo, sprawiedliwość, rodzinę, chrześcijaństwo, które tak naprawdę gówno ich obchodzą) i łamiącego te wartości i samo prawo też. Człowieka, który pouczał innych jak mają żyć i pochylał się nad ich słabościami w komisji do spraw rozwiązywania problemów alkoholowych, a sam okazał się nie lepszy i po pijaku jeździł rowerem. I teraz chce jeszcze się wyłgać od całego problemu. Gdyby był taki Prawy i Sprawiedliwy, to pierwszy ukorzył by się, przyznał do winy i poniósł karę. Ale tego nie zrobi, bo strata stanowisk i odstawienie na boczny tor od władzy za bardzo boli. Jego zwolennicy (że się tacy uchowali) jak mantrę powtarzają, że to nic takiego, każdemu się zdarzyć może i tak dalej. Niestety od kiedy ma się gębę pełną frazesów i poucza innych jak mają żyć, do tego jest się politykiem, trzeba zdać sobie sprawę z faktu, że każdy na takiego osobnika patrzy i jak ktoś taki upadnie, to kilka razy mocniej niż zwykły obywatel.
wredny_pismak

czwartek, 6 sierpnia 2009

Rock Szanty Serwy 2009


Niezmiernie miło mi zaprosić Państwa na już 6 festiwal rock - szantowy, który odbędzie się 7 i 8 sierpnia na plaży gminnej w Serwach. Co tutaj dużo mówić, co roku coraz lepszy, bardzo klimatyczny i dobrze zrealizowany. W tym roku program imprezy wygląda następująco:
Piątek 7 sierpnia:
18.00 OKAW Sztorm
19.00 Uroczyste rozpoczęcie
19.15-21.00 Zespoły konkursowe: (NorFolk, Załoga Dr Bryga, Niezwykle Kontrowersyjni)
21.00 Koncert główny gwiazd muzyki rock-szantowej: Mordewind, Morże Być, Mietek Folk.
Sobota 8 sierpnia
13.00 – 17.00 Festyn ludowy
17.30 - Koncert gwiazd muzyki rock-szantowej: Ciąg Dalszy Nastąpił ( w przerwie wręczenie głównej nagrody - Laureat konkursu z piątku), Szantana, Orkiestra Dni Naszych, Strefa Mocnych Wiatrów (w trakcie występu - 22.00 pokaz fajerwerków) The Pioruners.
Więcej informacji na stronie: http://www.festiwalserwy.com.pl/strona.php
wredny_pismak

Augustowskie Balladowe Nocki nad Neckiem.

W zasadzie wszystko, jest podane na plakacie, więc nie będę się rozwodził nad tym. Chcę tylko dodać, że bardzo się cieszę, z tego że impreza powoli ale jednak się rozwija, co roku jest lepiej. Oczywiście wszyscy czekają na Renatę Przemyk, która wreszcie skończyła pracę nad płytą i powraca do szoł-bizu.

Wystawa fotograficzna pt. OKRUCHY.

Wernisaż w plenerze wystawy fotograficznej pt. "OKRUCHY" oraz spotkanie z poezją nad Jeziorem Studzieniczne koło Augustowa odbędzie się 8 sierpnia o godzinie 18:00 w barze "Pod wiatą" obok leśniczówki położonej przy drodze na Czarny Bród.

środa, 5 sierpnia 2009

Obwodnica ma powstac w terminie.

Z politycznego niebytu nagle wyłonił się Leszek Cieślik, chluba naszego królewskiego grodu i rzekł, a jego słowo wszyscy mają nadzieję, że się ciałem stanie. Obwodnica powstanie w terminie, nie bójcie się moi krajanie, uspokoił wszystkich. GDDKiA i Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska dmucha teraz na zimne by nie popełnić żadnego błędu. Aby Wam żyło się lepiej. Decyzja środowiskowa ma być wydana przed jesienią, wszystko zgodnie z harmonogramem. W 2013 będziemy jeździć obwodnicą. Radujcie się, ale bowiem obwodnica jest już blisko.
Tak na marginesie, radzę wszystkim zapisać gdzieś słowa pana posła w celu późniejszej weryfikacji jego obiecanek. I jeszcze jedno, straszny będzie dzień dla prasy kiedy obwodnica powstanie, bo się rynek informacji skurczy o połowę :P
wredny_pismak

wtorek, 4 sierpnia 2009

Krzynka kontaktowa: Bulwers kabaretowy.

Mail przysłany do nas 19 lipca, no cóż wiecie, lato jest rzadko zaglądamy i tak dalej :P

"Nie mówię nawet o tym co odstawiły nam władze miasta razem z trójką w
środku kabaretów. Może to jest jedyny sposób żeby ktoś Kożucha słuchał
w ogóle?
Najbardziej mnie zbulwersował pan wielki konferansjer Piotr Plewa. I
nawet mi nie chodzi o to, że jest jakiś sam w sobie interesujący, ale
o to, że drugi raz mówił DOKŁADNIE TO SAMO w tym samym mieście. Jego
"przerywniki" słowo w słowo się pokrywały z tym, co mówił w tamtym
roku. Że to nie wstyd pieniądze brać za coś takiego..."
Jasisz

Widać nie wstyd skoro kasę bierze i występuje, to sumienie ma czyste. Ale takich chałturników niestety jest coraz więcej. Panu burmistrzowi raczej chodzi o samo pokazanie się, że jest, żyje, ładnie wygląda i sprawia wrażenie, że działa. Ja tylko mogę dodać od siebie, że poziom kabaretów w tym roku oprócz Kabaretu Młodych Panów był żenująco niski, a dominował typ humoru kloaczno-odbytniczego.

II miejsce zespołu Jabberwocky.

Nasz rodzimy zespół zajął w ogólnopolskim finale konkursu "Przebojem na Antenę" drugie miejsce. Co jest wielkim wyróżnieniem i wysokim wynikiem. Z tego co wiem, bój toczył się do samego końca dosłownie o każdy głos i sms, ponoć do pierwszego miejsca zabrakło czterech :P Do konkursu wystawiono utwór "Go ja". Serdecznie gratulujemy i życzymy dalszych sukcesów artystycznych.
wredny_pismak

Jaberwocky - go ja from DaveedLipa on Vimeo.


poniedziałek, 3 sierpnia 2009

Kalendarz imprez na sierpień.

7 sierpnia
Pokaz Letniej Szkoły Karate
miejsce: Rynek Zygmunta Augusta, godz. 20:30

Rewia Kaskaderów Filmowych
Miejsce: stadion MOSiR, ul. Tytoniowa

ROCK SZANTY SERWY 2009
18.00 OKAW Sztorm
19.00 Uroczyste rozpoczęcie
19.15-21.00 Zespoły konkursowe: (NorFolk, Załoga Dr Bryga, Niezwykle Kontrowersyjni)
21.00 Koncert główny gwiazd muzyki rock-szantowej: Mordewind, Morże Być, Mietek Folk.

8 sierpnia
Cykl regat o Puchar Burmistrza Miasta Augustowa, eliminacje Pucharu Polski Jachtów Kabinowych Augustów Cup 2009
Miejsce: "Szekla" ul.Nadrzeczna

ROCK SZANTY SERWY 2009
13.00 – 17.00 Festyn ludowy
17.30 - Koncert gwiazd muzyki rock-szantowej: Ciąg Dalszy Nastąpił ( w przerwie wręczenie głównej nagrody - Laureat konkursu z piątku), Szantana, Orkiestra Dni Naszych, Strefa Mocnych Wiatrów (w trakcie występu - 22.00 pokaz fajerwerków) The Pioruners.

Wernisaż w plenerze wystawy fotograficznej pt "OKRUCHY" oraz spotkanie z poezją nad Jezioro Studzieniczne, bar "Pod Wiatą", godzina 18:00

9 sierpnia
Balladowe Nocki Nad Neckiem
- "Punkt Słyszenia"
- "Duchy"
- Renata Przemyk
miejsce: Rynek Zygmunta Augusta

Cykl regat o Puchar Burmistrza Miasta Augustowa, eliminacje Pucharu Polski Jachtów Kabinowych Augustów Cup 2009
Miejsce: "Szekla" ul.Nadrzeczna

16 sierpnia
Lato z Radiem 5
Gwiazda wieczoru zespół "BRACIA"
miejsce: ul.Rybacka

21 sierpnia
I Reggae Festiwal "Reggae Netta Festiwal"
- "A-QQ"
- "Sweet Reggae"
- "Indios Bravos"
Rynek Z. Augusta

22 sierpnia
I Reggae Festiwal "Reggae Netta Festiwal"
„Koniec Świata”
„Cała Góra Barwinków”
„Akurat”
Rynek Z. Augusta

28 - 29 sierpnia
V Regaty Kulinarne – Augustów 2009
Regaty na jeziorze Necko
Zawody teamów kulinarnych
Koncert „Kasy Kasowskiego”
- Pomosty Radiowej Trójki, Rynek Zygmunta Augusta

30 sierpnia
Camerata Augustoviana
Roman Grin- trąbka
Bogdan Narloch - organy
miejsce: Bazylika Mniejsza NSJ

niedziela, 2 sierpnia 2009

Ni ma to jak motorówa.

Nie raz i nie dwa pisałem o paniach i panach motorowodniakach, grasujących po naszych jeziorach, ze szczególnym upodobaniem Necka. Nigdy nie powiedziałem o nich dobrego słowa bo i niby jak, a i wiedziałem, że wcześniej czy później jakiś wypadek się przytrafi. Otóż u osobnika, który w swoje łapy dostanie motorówkę, tudzież jakiś skuter wodny możemy zaobserwować znaczy ubytek inteligencji i przewidywania skutków swoich działań. Tylko czekam jak kogoś rozjadą? rozpłynął? Przy Budowlanych najprościej o to, bo ludzi zwykle dużo pływa, a plaża nie jest strzeżona. Ludzie przezornie trzymają się blisko brzegu, ale nasi zdobywcy i panowie siedmiu mórz i oceanów też nie zachowują żadnej odległości i często sunął przy samym brzegu. Niechybnie, by pokazać zwykłej hołocie gdzie jej miejsce w szeregu. Na szczęście wypadek nie zdarzył się na Budowlance i nie ucierpiał żaden postronny plażowicz. A co się stało spytacie? Ano pewna niewiasta kierująca łodzią motorową wraz ze swym towarzyszem, pewnie z wielkiej ekscytacji, nie zauważyła mola, które jest obiektem stosunkowo małym i wjechała w nie aż miło. Na szczęście ludzie zdążyli się rozpierzchnąć i ranna została tylko kierująca pojazdem pływającym, która malowniczo wyrżnęła głową o pomost. Ponoć głupota nie boli, jednak w danym przypadku przysłowie się nie sprawdziło.
wredny_pismak
(Byc może są ludzie, którzy pływają w sposób rozważny, ale tacy na pewno się nie obraza bo ja pije do tych co są idiotami, niebezpiecznymi idiotami.)